Po trailerze się napaliłem a tu taka kaszanka... Oprócz dekoracji w tym filmie nie ma kompletnie nic dobrego (jedynie można popatrzeć na piękną Lucy...). Jeśli ktoś nie oglądał to niech nawet nie traci czasu, wszystko tu jest po prostu żałosne: "gra" aktorska, beznadziejna fabuła, muzyka (sama w sobie dobra) w ogóle nie pasuje do filmu, sceny walki miały być esencją filmu, są kpiną, kto to montował, kto to wymyślał o.0
Totalny gniot i niewypał.

trafne spostrzeżenia.podpisuję się pod każdym zdaniem

Szkoda że niektórzy podchodzą do filmu bez żadnej wiedzy i znajomości jego historii. Jak wiesz RZA to producent i raper najlepszej i najsławniejszej grupy rapowej jaki jest wu tang clan. Historia muzyki tej grupy jak i filozofii szerzonej przez członków klanu w dużej mierze oparta jest na filmach tego typu z lat 60, 70, 80. Teraz mamy zabieg odwrotny - mianowicie RZA sam tworzy taki film i muzykę do niego. Czy tak ciężko to ogarnąć? I mówienie że film byłby lepszy bez niego jest z lekka bezsensowne.

najsłynniejsza i najlepsza grupa raperów to NWA.

rozumiem że dla ciebie ? czy jak?

Ten wu tang to też dla ciebie raczej...

być może a dla ciebie?

Najsłynniejsza już nie żyje, zmarli na plantacji :)

a teraz Arabusy ciebie wezmą na plantację już niedługo i historia się odwróci hahah ale ubaw.

Dajac tak wysoką pcene tracisz swój głos, rownasz ten gniot z najwybitniejszymi filmami w historii kina? Twoja ocena i proba wytlumaczenia jest rownie zalosna jak sam film. Kpgo obchodzi Wu Tang Clan w momencie gdy codzi o film. RZA gra w nim jakby mial porazenie miesni twarzy, fabula lezy bo zostala wtmyslona przez ludzi z mentalnoscia dziesieciolatkow. Niewolnik trafia do niby chin, ciezko pracuje pokazujac od czasu do czasu niezmieniajaca sie twarz zbitego psa, zostaje pozbawiony rąk - nie szkodzi,nw koncu gdzies po drodze w historii opanowal tajniki shaolin, wiec logicznym bylo przyczepienie mu zelaznych rak ktorymi dzieki sile energii chi moze poruszac. Facet o sylwetce byle mlokosa paruje ataki bydlecia 3razy od siebie wiekszego a to dopiero jeden z watkow, reszte ciezko skomentowac. Film jak ten moze sie podbac tylko ludziom z mentalnoscia dziesieciolatkow.

nie tracę tylko podbijam ocenę przeciwko tym którzy tą tematyką i takimi filmami się nie interesują i specjalnie zaniżają średnią dając 1. szanuję twoją opinię na ten temat i proszę abyś także uszanował moje zdanie. Dla mnie np takiemu gniotowi jak Interstellar (zapowiadał się dobrze, wyszedł gniot) dając 10 to również profanacja światowych arcydzieł. Oczywiście na tle debilnych filmów Interstellar nie wypada aż tak źle, ale ogólnie na 10 to na pewno wg mnie nie zasługuje. Rozumiem że Tobie się spodobał i zawyżyłeś ocenę, nie czepiam się, szanuję twoje zdanie. Pozdrawiam.

Interstellar to gniot? O matko jedyna... Napisz, że nie dorosłeś do takiej tematyki, ale nie oceniaj proszę filmu przez pryzmat braku poczucia wartości oraz braków intelektualnych. Interstellar, podobnie jak Odyseja 2001 wybiegają swoją tematyką daleko ponad nasze życie i ogólnie poznany świat a także jakąkolwiek materię. To nie są tylko filmy s-f, głównie traktują o sensie naszego istnienia, jako ludzkości. To są ponadczasowe arcydzieła i aktualne pewnie będą jeszcze dziesięciolecia, jak nie setki lat.

Przedmiotowy film zaś jest bardzo zły, pod każdym względem. Jedynie sceneria ujdzie. Jest sporo znacznie lepszych w tego typu klimatach.

no cóż odyseja czy solaris, czy nawet moon lub marsjanin jako sci-fi bardzo mnie się podobało, no i co to znaczy że mam stawiać interlstellara na równi? bo ktoś tak chce? sorry ale spodziewałem się czegoś innego po tym filmie. to że wybiega tematyką nie jest dla mnie żadnym plusem, miliony badziewnych filmów wybiegają w przyszłość....
a jak już wspominałem - omawiany film lekko zawyżyłem ze względu na super muzykę.

tym bardziej tyczy się to co mówiłem filmu ''Borgman'' któremu dałeś 10.

Facet o sylwetce młokosa, zwany Bruce Lee, ważący około 70 kg, powala dwumetrowych, ważących po 120 kg olbrzymów. Coś jeszcze? A ty komentujesz tylko film, gdzie wszystko jest możliwe. Odpuść sobie takie komentarze. Nie wypowiadam się co do filmu. To inny temat. I tak z ciekawości. Pochwal się swoim wiekiem, dorosły człowieku :-)

W wyrażeniu "filozofia szerzona przez członków klanu" słowa "filozofia" używasz tak jak w reklamie "filozofia włosów".

nie widzę tu nic wspólnego, no ale skoro tak uważasz...

Podpowiem - całkowite nadużycie słowa "filozofia".

rozumiem, ja tak nie uważam, może lekko przesadziłem, ale nie uważam żebym przesadził 'całkowicie' :)

Rozumiem hołd dla lat 70-80-tych tylko że i wtedy powstawały kiczowato przerysowane gniotki i ten film jest niestety ich esencją ):

Brawo 100% racja!!! Wu legend i cala filozofia wu cebula nie kuma... 5!

z piękna Lucy się zgodzę.Kobiety w tym filmie w ogóle były piękne

w filmie gral goscia z kosmosu, gral tak tragicznie, ze momentami przewijalem film, jakby wiedzial, ze nic z tego nie bedzie a kase i tak dostanie

Super film z Głembią 8/10

"Głembie", to ty masz w głowie. :)

He he he :D

głębią sudni :)

spaśnięty Russel Crowe do tego trzymający kołek analny i postać "Mosiądza" skutecznie zniechęciły mnie do dalszego oglądania.

Oj tam, oj tam, nie zawsze można grać w uduchowionych produkcjach, a życie kosztuje. Rezydencje, jachty, samochody, kokainowe orgie, imprezy bunga-bunga myślicie że są za darmo?

śmieszy mnie jak ktoś idzie na film najlepszego rapera i producenta hiphopowego na świecie i ma pretensje że film jest w stylu 'hiphopowym'. A teraz wyobraź sobie ilu filmowców potrafi pokazać starożytne chiny jako hip hop.

Nie chodzi o to, że film jest hiphopowy, tylko że jest po prostu zły. Ja lubię hiphop a właściwie lubiłem jakieś 25 lat temu, czy RZA najlepszy? Rzecz gustu. Wyżej piszesz, że stworzył film w gatunku jakim się inspirował, niestety poniósł klęskę. Gdyby to jeszcze był niskobudżetowy film na poziomie "Dwugłowy rekin atakuje" to bym się szczerze uśmiał jego brakiem filmowego talentu i byłoby OK. Wysoki budżet i gwiazdorska obsada spowodowały, że film jest drętwy i pretensjonalny. Muzyka, to za mało.

zrobił film jaki chciał, ja też się dziwię jak ludzie zachwycają się cuchnącym gównem typu awatar czyli jakieś durne skakanie smerfów bo lesie, i co mam z tym poradzić że na taki szajs idą miliony dolarów.

To, że gość jest dobrym raperem nie oznacza, że jego film będzie świetny. Stworzył film, w którym nie ma tak naprawdę nic ciekawego, fabuła kuleje, a wykonanie jest szarpane, jak sceny akcji.

Mogę zrozumieć, że komuś się podoba taki szajs, w którym nie ma ani żadnej logiki, ani czegoś co by można nazwać fabułą, ani widowiskowości czy efektowności, ani scen walk choćby na przeciętnym poziomie, jest natomiast mnóstwo idiotyzmów, żałosnych dialogów i próby odgrywania ról, bo aktorstwem tego nazwać nie można. Ale żeby 10/10? Naprawdę uważasz, że to arcydziało, film bez wad?

najlepszym producentem jest Dre.

rozumiem że dla ciebie? czy jak?

qwno wiecie. najlepszym producentem, gangsta-hip-hop-raperam był, jest i będzie Pikej !

Głównie wyciąga gębą zabawki analne z chińskich dziwek.

W sumie koło Tarantino ten film stał - 2 aktorów grało wcześniej u Niego.

nawet więcej, RZA i Tarantino to funfle, a ten drugi "pomagał" RZA przy projekcie! Z ust twórcy Pulp Fiction padły (podobno) słowa podziwu dla pracy RZA przy tym filmie. Tarantino w jednym momencie stwierdził iż w niektórych aspektach uczeń (RZA) przerósł mistrza(Q. Tarantino)!

https://film.wp.pl/rza-w-holdzie-quentinowi-tarantino-6022446955840641a