PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=551232}
6,7 64 060
ocen
6,7 10 1 64060
5,3 14
ocen krytyków
Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł
powrót do forum filmu Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł

Na wstępie należałoby powiedzieć, że film mnie nie ujął. Wiele niedociągnięć, nikły związek tytułu z całym filmem, schematyczność i bardzo widoczne granie na emocjach przeciętnych ludzi, w szczególności młodzieży. Zbliżenia na martwe ciała mające na celu przyciągnięcie uwagi i przekonanie do filmu, dość absurdalne.

Historia nie tyle przekłamana, co bardzo podkolorowana. Na ekranie widać pogrom niewinnej ludności, która jest od tak zabijana przez wojsko. Strzelanie do jadących pociągów. Takie i inne "uzupełnienia" historii czynią film średnio wiarygodnym.

Trudna do zrozumienia jest też fabuła całego filmu, na pierwszy rzut oka można by pomyśleć, iż całą treścią owego dzieła jest Stefania robiąca kanapki, za co swoją drogą należy jej się Oscar (i tu nuta ironii).

Ktoś kto to przeczyta pewnie pomyśli "autor tego tematu jest komunistą, faszystą..." otóż nie, ja po prostu zwracam uwagę na próbę wyjaskrawienia: "JAKIM TO POLSKI KOMUNIZM NIE BYŁ SYSTEMEM ZBRODNICZYM, W KTÓRYM GINĘLI OBYWATELE ZA TO, ŻE CHCIELI NA CHLEB". Mam nadzieję, że większość ludzi myśli i wie, że nie wszystko było aż takie czarne. Że strajkujący (nie zawsze), ale w wielu przypadkach nie byli świętymi osobami, a robotnikami z ciężkimi narzędziami i kamieniami w rękach, którzy są gotowi "iść na całość".

Jeszcze raz powtarzam, nie bronię systemu, który uważam za zły i dziękuję Bogu, że żyję w czasach w jakich żyję. Zwracam uwagę na marność tego filmu jako dramatu historycznego i na to, że nie wszystko jest tak jednoznaczne.

"Generał Nil", "Pianista", "Karol", "Świadectwo", "Dzieci Ireny Sendlerowej" to filmy, które powinien obejrzeć każdy patriota, tego filmu do nich nie zaliczam.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Victor_Fw

Nie uważasz, że przesadzasz? Nazywanie kogoś gówniarą, bo się z Tobą nie zgadza? Spuść trochę z tonu, ok?

ocenił(a) film na 4
Dakota92

Jeśli urodziła się w 94, to nie jest chyba stara, co?
Ale powtórzę - jaka szkoda że biorą się ludzie oceniający wartość historyczną filmów o Robin Hoodzie skoro, nikt z dzisiejszych tamtych czasach nie żył.

Victor_Fw

z tego co wiem, to filmy o Robin Hoodzie nie maja na celu przekazac nam wartosci historycznej, nie mają miec formy dokumentalnej, a ten film miał, chociażby wstawki z nagran z tamtego okresu czy zapis rozmow opisujacych marsz robotnikow. Zaś sam motyw Robin Hooda jest wziety z legendy o nim, dlatego ludzie mogą oceniac wartosc historyczna samej legendy o nim, a nie wartosc historyczna filmu o jego zyciu.

ocenił(a) film na 4
pawel0xx

Ja pitole -_-'
Robin Hood to tylko przykład - i tak, gdy oglądam film o Robin Hoodzie mam prawo powiedzieć "Co za bzdura, w tamtych czasach nie mieli w Anglii broni palnej", nie zależnie od tego czy żyłem w tamtych czasach, czy nie.
W miejsce "Robin Hooda" wstaw sobie jakikolwiek film, chociażby "Aleksander", czy "300" - myślisz, że ja (a tym bardziej historycy) mam prawo wypowiadać się na temat prawdziwości przedstawionych w tych filmach scen? Tak? No to nawet tym bardziej mam prawo wypowiadać się na temat wydarzeń udokumentowanych dużo lepiej - nie zależnie czy żyłem w tych czasach, czy nie.
Ba! Nawet mogę się wypowiadać na temat realności napędu Warp ze Star Treka. ;)

Victor_Fw

Zakładam, że historykiem nie jestes. A Historycy jak nazwa wskazuje troche lepiej maja przestudiowane pewnie dzialy historii niz Ty, wiec uwazam, ze oni maja wieksze prawo do tego niż Twoja osoba.Scenariusz filmu 'Czarny Czwartek...' nie powstał tylko na podstawie nagrań z tamtego okresu, ale rowniez z rozmow z uczestnikami strajków jak i świadkami. Nie sa to wyciagniete z dupy dyrdymały.

ocenił(a) film na 4
pawel0xx

To że historycy mają do tego większe prawo niż nie historycy to jest taki truizm, że mogłeś go sobie oszczędzić, naprawdę.
A scenariusz filmu z kimkolwiek by nie był omówiony - film został nakręcony tendencyjnie, zgodnie z dzisiejszą modą na anty-PRL'owską propagandę.
EDIT: Czterej Pancerni i Pies też byli nagrywani przy asyście historyków - i?

Victor_Fw

A co do tego maja 4 pancerni i pies?? Mowimy o "Czarnym Czwartku". No trudno by, propagować komunizm i czasy PRL. Popatrz sie chociazby na komunistyczna Koree. Gdyby ludzie w Polsce nie wyszli na ulice to kto wie, czy i u nas tak nie było.

ocenił(a) film na 4
pawel0xx

Powoływać się na Korę jako na przykład komunizmu, to jak powoływać się na Chiny jak na przykład kapitalizmu - a poza tym, żadna propaganda (a tym bardziej kłamliwa) nie zdobędzie u mnie poklasku. To że stawiam kapitalizm nad komunizm wynika z książek, a nie z propagandowych filmów - i tak być powinno. Jeśli koniecznie chcesz kręcić filmy o złych komunistach i jeśli uważasz że komuniści faktycznie byli źli, to chyba nie musisz tych filmów podkoloryzowywać, co? No a niestety w "Czarnym Czwartku" podkoloryzowano i ukazano śmierć 16 osób, z większym patosem, niż w wielu filmach ukazuje się holocaust.
4 pancerni są przykładem delikatniejszej propagandy komunistycznej.

Victor_Fw

"a poza tym, żadna propaganda (a tym bardziej kłamliwa) nie zdobędzie u mnie poklasku" czyżby dlatego, ze sam tworzysz teraz własną? Łapiąc się wszelkich możliwych chwytów erystycznych, na siłę próbujesz indoktrynować resztę, demonstrować, jak bardzo Ci się film nie podobał, jak to wszystko było podkolorowane... ba, nawet zakłamane, propagandowe! A może problem leży gdzieś indziej? Niczego nie chcę insynuować, ale czytając Twoje wypowiedzi, widać nieśmiałą próbę utożsamienia się ze "stroną PRL-owskiej władzy". Wiadomo, w tamtym okresie nie każdy biadolił. Dobrych wspomnień czar? - Pewnie nie Twoich, gdyż zbyt gówniarzowato brzmisz, ale może rodziców? Lekko parafrazując Fronczewskiego, czyżby busola ideologiczna Ci się nastawiała Victorze?:) Czarny Czwartek nie jest filmem, który ma zdobyć poklask. Funkcją tego typu filmów jest przedstawienie określonych wydarzeń w możliwie najbardziej zrozumiały i interesujący sposób, głównie młodym ludziom, którzy w większości są na bakier z historią. Wspomniałeś o patosie... obejrzyj sobie (jakikolwiek!) amerykański film historyczny, wojenny... a później wróć tutaj i możemy podyskutować o patosie w Czarnym Czwartku.

Nie jest to dzieło wybitne, ale film na pewno jest dobry, czy to pod względem realizacji, czy gry aktorskiej. Oprawa muzyczna nie jest zła, choć można by nią było zaakcentować kilka scen więcej... Michał Lorenc w Czarnym Czwartku, momentalnie brzmi jak Lisa Gerrard w Informatorze – jak najbardziej na plus. Na drobne wpadki (okna, krew, odzież) można przymknąć oko;)

ocenił(a) film na 4
stray_bullet

Pisałem już gdzie indziej, że jestem prawicowy, tak jak mój ojciec - i nie jestem na tyle prymitywny, aby szukać prawdy tam gdzie się to podoba moim poglądom, a tym bardziej historii mojej rodziny.

Miło że jest tu ktoś z głową na miejscu ;)
Moja pisanina to nie propaganda, a zwalczanie propagandy ;)
A tak serio: "W języku potocznym utrwaliło się wartościujące znaczenie terminu propaganda jako synonimu stosowania kłamstw, półprawd, manipulacji – przeciwieństwo informacji, refleksji, dyskusji. Często nazywa się tak zabiegi marketingu politycznego"
Jeśli chodzi o patetyczność amerykańskich filmów wojennych - tak, z tego oni przecież słynną i? Poza tym, co innego patetyczność filmu wojennego (w której giną miliony) a patetyczność filmu niby-historycznego w trakcie którego ginie 16 osób.

Victor_Fw

Sądząc po Twojej wypowiedzi kilka postów wyżej, myślałem że truizmy są zbyteczne, a Ty mnie tu cytatem z wiki atakujesz...

Czasem dramatyzm tych 16 osób może być o wiele większy niż tego miliona. - Nie bawmy się w statystykę, ok? Poza tym, abstrahując od filmów amerykańskich... z kraju, ostatnio, np. tzw. "pożegnanie Małysza", czy nie uważasz, że przy tym wydarzeniu, wspomniany "patos" nabrał iście karykaturalnego wymiaru? - Bo ja tak. Przez ostatnie 2-3 tygodnie gość był traktowany, jakby niepodległość była jego zasługą, wychwalany pod niebiosa, gdzie się tylko dało. Ja rozumiem osiągnięcia sportowe, ale bez przesady. A skoro takie rzeczy przechodzą, jako naturalne i nieprzepatyzowane (wybacz za lekki neologizm), to poziom patosu w Czarnym Czwartku jest zajebiście umiarkowana i jak najbardziej OK.

Prawica prawicy nie równa, a Twoja pisanina to zwalczanie wyimaginowanej przez siebie propagandy własną propagandą. Nawet nie chce mi się przytaczać Twoich słów z początku wątku, bo za dużo by tego było... zresztą, większość brzmi nie tyle głupio, co śmiesznie i polemizowanie z tego typu argumentami dodaje im jedynie powagi i racjonalizuje je. Widzę że albo masz jakąś misję, albo najzwyczajniej zbyt spolaryzowane myślenie, a ja zbyt mało czasu i chęci na siedzenie tutaj, dlatego odpuszczę;)

ocenił(a) film na 4
stray_bullet

Nie mam misji - lubię to co robię. ;)
"Prawica prawicy nie równa,"
Konserwatywny-liberał.

Jeśli uważasz, że patos związany z Małyszem jest przesadzony - to niech Ci się to nie podoba, aczkolwiek takie naciąganie gościowi zasług jest przynajmniej pozytywne, komuś będzie miło i może zakompleksieni Polacy jakiś tam patriotyzm odczują. Co do tego czy zasłużył - nie wiem, może troszkę przesadzili, ale żegnają się z nim, raz więc lepiej przesadzić niż nie docenić.

"Czasem dramatyzm tych 16 osób może być o wiele większy niż tego miliona."
Ta... "może" ,"czasem" - ale raczej tak nie jest.

", a ja zbyt mało czasu i chęci na siedzenie tutaj, "
No mi też się znudziło.

ocenił(a) film na 5
Victor_Fw

Bardzo merytoryczna i rzeczowa wypowiedz. Można się spierać, czy dyskutować na d tym jaki system/ustrój ma więcej plusów, jaki minusów (tak naprawdę żaden nie jest kryształowy), czy tez jak sprawdza się w poszczególnych krajach, ale co do samego filmu, powiedział Pan to, co ja myślę.

ocenił(a) film na 8
Victor_Fw

zaraz zaraz jaka anty PRLowska propagadna? czy mówienie prawdy o jakichs czasach mozna nazwać propagandą? Chciałbyś żeby cały czas kręcono peany jak to było fajnie, dostatnio i szczęśliwie a zgniły zachód mógł nam tylko pozazdrościć?

Victor_Fw

Jak czytam takie brednie to az niedobrze sie robi. Pierwsza mysl jaka sie pojawia, pewnie niesluszna ale jednak, to że takie komentarze pisze ktos kto jest potomkiem jakiego aparatczyka sluzb prlu. Jak wiadomo komunistów u nas nie bylo malo wiec nie ma sie co dziwic, że niektorzy bronia go jak mogą...
Natomiast sam film wcale nie przedstawia prlu w zlym swietle - ot mloda malzenstwo z dziećmi wiedzie spokojne zwykle zycie. Sa pelni radosci bo otrzymują przydzial na mieszkanie, o ktorym marzyli. Wiadomo czegos tam im brakuje nie ma telefonu czy pralki ale przecież takie byly realia. Dochodzi do wydarzeń, ktore powoduja opór spoleczny. Bezposrednia przyczyna wybuchu strajkow sa podwyzki cen żywności. Czyli tak jak bylo naprawdę. Dochodzi do starć. To nie milicja zabija a wojsko. Milicja za to ostro paluje juz wszystkich jak leci. Wszhstko to w filmie jestbukazane zgodnie z rzeczywistoscia. Pobicia przez milicje to byla norma. Co jakis czas ktos w ten sposób zostal zabity. W filmie rowniez pokazano kto odpowiada. Za strzelanie do robotnikow i ile stresu ta sytuacja przysporzyła prlowskim władzom. Nie każdy byl za takim rozwiazaniem. Pokazane jest tez jak wysocy ranga oficerowie próbują przeciwdziałać sytuacji ktora ma sie wydarzyć n pokazani sa urzednicy ktorzy mimo piastowanego urzędu sa jednak ludzmi, pokazane sa nawet ludzkie twarze niektorych milicjantów. Film dobrze to wszystko obrazuje. Ta symbolike. Nawet jak ma byc pochowany Brunon prztjezdza 2 urzednikow jeden mowi paninjedzie sama a drugi namawia aby zabrac syna i znajomego. To swietnie ukazuje panujaca wtedy sytuacje. Poakzuje ze w tym systemie byli lidzie dobrzy i zli. I samo to ze ktos byl urzednikiem prlu czy komunistycznych sluzb niczego nie przekreśla. Za cala sytuacje film obarcza najwyzsze wladze panstwowe a glownie Gomułke co tez ma odzwierciedlenie w historii bo w pisanych listach bronil rozkazu strzleania do ludzi jako koniecznego. Kilka dni po wydarzeniach zostal usuniety ze stanowiska a jego miejsce zajal Edward Gierek, ktory poszedl na ustepstwa. Sam tych czasow nie pamietam ale mam rodzicow ktorzy swietnie pamiętają te czasy i mama w latach 80 konczyla szkole pielęgniarska. Nie brala udzialu w strajkach ale tylko dlatego ze znalazla sie w niedopowiedmim miejscu malo pala nie dostala i schronila sie w kosciele bo zomo lało kogo popadlo. Niestety ludzie bez kregoslupa moralnego i pod wplywem innych zwlaszcza w duzych skupiskach dostają zwierzecych instykntow i wylacza im sie myslenie...

ocenił(a) film na 5
pawel0xx

Dla mnie najbardziej monotonna była prelekcja przed filmem. Okej, rozumiem, film historyczny, bla, bla, bla... Więc czemu nie dają go do obejrzenia samego w sobie, z małym kontekstem lub bez, bez spojlerów typu "pan Drywa rzeczywiście ginie"? Niech sam film mówi za siebie i opowiada historię... Co zresztą w miarę dobrze robi. W miarę. Gdyby pominąć szum wokół, mało by się młodzież zeń dowiedziała, wielu rzeczy nie zrozumiała. I to jak dla mnie błąd filmu.

Avian

Mam bardzo podobne odczucia co do tego filmu. Mnie osobiście się nie podobał - za dużo przesady, jednak nie w takim dobra tego słowa znaczeniu, nie w stylu Wooda, ale zwykłej produkcji, zbyt wydumanej; patos kipiał na każdym kroku. W dodatku brak realizmu i krzyku pełnego rozpaczy, film nieco nudnawy, do tego pełno, peeełno dydaktyzmu... Był taki... no wiecie, taki w stylu 'been there, done it, got a T-shirt >i'm such a martyr<".

Avian

Tja ile mieszkań wybudowano w czasach tego złego komunizmu? Jakie było bezrobocie? Ile km autostrad powstało? Ile szpitali? Ile mieliśmy zakładów państwowych? Elektrowni?

ocenił(a) film na 6
Avian

Całkowicie popieram Twój post. Film strasznie jednostronny.
Jest straszny podział tych 'dobrych, 'złych' - tak na prawdę, każdy myśli o sobie, o tym, żeby on miał najlepiej.
Jeśli założymy że osoba A jest wojsku, osoba B jest robotnikiem. Zamieniając ich miejscami (przy czym sytuacjami) jest duże prawdopodobieństwo, że będzie postępowało zgodnie ze schematem.
Czyli osoba B będzie zachowywała się jak osoba A w jej sytuacji, a osoba B jak osoba A w jej sytuacji ...

ocenił(a) film na 6
pepeiks

sorry, za drobne błędy, ale zaspana jestem
Da się gdzieś edytować?

ocenił(a) film na 2
Avian

Cieszę się, że aż tyle osób podziela moją opinię.

ocenił(a) film na 8
Avian

Nie zgodze się z Twoim zdaniem. Film jest raczej suchą relacją z tego co się wtedy działo. Rozmowy "góry" to przepisane stenogramy, do pociągu strzelano, jak i strzelano do manifestujących ludzi często jak do kaczek. Dzień wcześniej w radiu i tv jeszcze kazano im zaprzestać protestów i iśc następnego dnia do pracy, przy czym nie wiadomo do dziś do końca, czy zrobiono to specjalnie, czy facet na prawdę nie wiedział, że przez to sami napędzili sobie demonstrację.
Przecież liczby ofiar i miejsc gdzie dostali nikt nie zmyślił. Systemu pochówków po nocach też nikt nie zmyślił.

Wątek robienia kanapek i gra aktorska, zwłaszcza głównej bohaterki jest słaba, tutaj ciężko się spierać. Ale nie jest to dla mnie jakaś martyrologia i patos jak np. w Katyniu, nie ma tutaj jakichś wielkich haseł, po prostu jest pokazane krok po kroku jak było. I to był dla mnie plus filmu - właściwie sucha relacja.

ocenił(a) film na 9
Avian

Wiem 11 lat minęło, ale:
"Trudna do zrozumienia jest też fabuła całego filmu, na pierwszy rzut oka można by pomyśleć, iż całą treścią owego dzieła jest Stefania robiąca kanapki, za co swoją drogą należy jej się Oscar (i tu nuta ironii)."

Chodziło o to żeby pokazać, że to nie była wojna. Że ofiarami byli zwykli ludzie. Nie jacyś herosi, żołnierze, bohaterowie. Zwykli ludzie. Biedni, zapracowani, ze swoim codziennym życiem, dziećmi, małymi radościami. W szarych ubraniach i swetrach. Z kochającymi żonami w domu i czekającymi dziećmi. Którzy jedyne czego chcieli to normalnie żyć i wykarmić rodziny. Zostali zamordowani gdy jechali do pracy a protestowali nie by kupić sobie nowy samochód czy konsolę, ale by mieć na chleb... Stefania i te jej ziemniaki to swego rodzaju symbol niewinnej ofiary. Zwykłego, szarego człowieka, którego dotknęła ogromna tragedia i którym mógł być dosłownie każdy.

I nie. Po przeczytaniu Twojej wypowiedzi nie pomyślałem, że jesteś komunistą. Pomyślałem natomiast, że musisz być bardzo głupi albo bardzo niedojrzały.

ALE 11lat to szmat czasu. Może już zmądrzałeś. Ja też zaliczyłem kilka filmów do których zwyczajnie musiałem dorosnąć. Po latach oglądało mi się je zupełnie inaczej. Czasem dobrze jest obejrzeć niektóre filmy po latach - ten tutaj... gdy samemu ma się rodzinę, żonę, dzieciaki, pracę i normalne życie. Wtedy człowiek patrzy inaczej i zadaje sobie pytanie a gdyby ja tam wtedy żył, w tamtym czasie i jechał do pracy by kupić dzieciakom zabawki i choinkę na święta...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones