oczywiście jak na standardy brytyjskiego kina a więc mamy ciekawą,dość zawikłaną intrygę,mamy dobre zdjęcia nocą,szczególnie dużo widoczków z lotu ptaka na Londyn,ten zabieg jest dość eksploatowany przez cały film(mi osobiście to nie przeszkadzało)czyżby czerpanie inspiracji z Nolanowskiego kina?I do tego podbity pulsującą muzyką co tworzy dośc ciekawy klimat,wręcz fatalistyczny.No i mamy też dobrą grę aktorów a w szczególności przed szereg zdecydowanie wybija się James McAvoy,który zagrał naprawdę z charyzmą(zaczynam go coraz bardziej lubić).
Na koniec bardzo ważne,nie oglądajcie trailerów tego filmu,to wręcz jest za krwawa na kpinę(nie pierwszy raz),prawie cały film w skrócie streszczają.