kiedy obejrzałam ten film po raz pierwszy, stwierdziłam, że jest po prostu mega. mimo upływu czasu, zachowanie nastolatek nie zmienia się, a nawet pogarsza.. byłam zszokowana sceną w której zginął Edzio - nie spodziewałam się tego - a i te pocałunki za uderzenie stalową pałą po nogach.. obejrzałam " Cześć, Tereska" kolejny raz. już zaczęłam dostrzegać beznadziejną grę dziewczyn. po prostu bardziej zwróciłam na to uwagę. moja ocena jest taka jaka jest, właśnie przez grę i drętwe teksty. podobno niektóre sceny były kręcone bez scenariusza, żeby dialog dziewczyn wyglądał "naturalnie"- niestety to nie wyszło, wręcz przeciwnie ;)
- no chyba ty głupia jesteś!
- no chyba ty głupia jesteś a nie ja.. <- tak wyglądały "naturalne dialogi" dziewczyn. to moje zdanie ;)
Wiesz, ich świat wyglądał zupełnie inaczej niż Twój, z pewnością.
Tak samo jak osoby, które jedzą codziennie obiad z całą rodziną, albo ogladają wspólnie telewizję uważają ten film za science fiction..
Ale niestety nigdy tego nie zaznały więc co mogą wiedzieć.
Wyjęłaś jeden dialog i już oceniasz, popatrz na ich inne teksty. Moim zdaniem zagrały świetnie..
to nie był jeden dialog.. tak wyglądała ich większość. riposty typu "chyba ty", "chyba nie".
nie uważam, że film jest science fiction bo przedstawia sytuacje, których nie przeżyłam. to, że nie skończyłam dwudziestki nie oznacza, że nie wiem jak jest a jak być powinno. no cóż, to Twoje zdanie.
przez to, że tak właśnie wyglądają dialogi, obraz jezt realistyczny i naturalny, chociaż nadal przerażający
wiesz, jak się było w wieku tych dziewczyn to może i takie dialogi nam wydawały się na poważne i normalne, ale zazwyczaj tak to z boku wygląda (chodzi mi tu o te prymitywne wzroty typu 'chyba ty' ;p)
Daria, niestety przed przeprowadzką mieszkałem na takim osiedlu, gdzie panowała patologia. Tam gimnazjaliści cały czas gadają jak oni. "No bo ty głupi jesteś" "No chyba ty" słyszałem tysiące razy. -_-