Przyzwoite kino fantasy. Film co prawda naszpikowany eko-propagandą i czasami wieje mocno naiwnością oraz troszkę zbyt nachalnym moralizmem, ale nie powiem że źle się bawiłem. To mimo wszystko wartościowy kawałek sztuki. Wątek Cesarza i Anissy świetny! Podobał mi się też motyw relacji z boskością i poszukiwania sensu oraz odnajdywania siły w sobie. To nie jest taki zły film, na jaki kreują go krytycy. Nie jest też wybitny. Jeżeli lubicie tego typu klimaty, to oglądajcie śmiało.