nic nie rozumiesz ;p przerost? to jest filmu nad tobą , brak logiki ? tak w twoim poście, nikt z widza w tym filmie nie robi idioty , widać że sie tak poczułeś pewnie słusznie ale nie win za to reżysera daj mu spokój ;p motyw z synem pani doktor? ech... rzeczy które nie wiadomo po co były w tym filmie ? np czyjaś śmierć ? koles polecam jakieś antydepresanty a może wtedy coś w twoim życiu nabierze sensu x D, chcieli zrobić film i zrobili.

" E krytyk wciąż gadasz powiedz ofermo w sumie Jak możesz coś oceniać czego nie rozumiesz? "
Ostr.

Mam jedno pytanie...czy jesteś obcokrajowcem? Pytam, ponieważ Twoja zdolność posługiwania się językiem polskim jest na bardzo słabym poziomie. Skrytykowałam (tak użyłam końcówki -am, a nie -em, ponieważ jestem kobietą) ten film, bo takie mam prawo, prawo do innego gustu. Nie odbieram tego prawa innym, tak jak to robisz Ty nazywając mnie idiotką, tylko dlatego, że mam inne zdanie niż Ty. Skoro już tak dbamy o swoje zdrowie, to polecam wypić herbatkę ziołową.

Miriam , antydepresanty wesołych świąt .

Dziewczyna ma prawo się wypowiedzieć,w końcu od tego jest to forum,a teksty typu "koleś polecam antydepresanty" itd. świadczą tylko o twojej (celowo z małej litery) inteligencji.Cytowanie jakichś pseudoraperów to chyba też nie jest zbyt dobry pomysł...ale podejrzewam,że dla gimbazy to swego rodzaju idole.
Film jednym się podobał,innym nie,Boresia wypowiedziała się na jego temat składnie i błyskotliwie,czego o tobie niestety powiedzieć nie można.

idź na księdza Film jednym się podobał,innym nie.

nie abym był pedalskim hipisem w kółko słuchającym muzyki gatunku rap hwdp jest git pal blanta ołjee! ale człowiek którego nazwałaś pseudo raperem jest jednak kimś, możesz mu byty wiązać kocha to co robi a robi to dobrze oryginalnie i mądrze, ty (STFU!) i tobie podobne (celowo z małej litery z dopiskiem STFU!) mogą jedynie negować cały wszechświat i zniżać wszystko w nim do swojego niskiego poziomu swoja drogą aby się tam zniżyć trzeba by się dostać na dno rowu mariańskiego hah wiem nie zrozumiesz ironii przejdziesz szybko do wyimaginowanych teledysków typu składnia itd co tylko świadczy iż coś cie znowu przerasta ;D bo na co oglądać i tym bardziej komentować coś co was przerasta? ktoś ma z wami konstruktywnie dyskutować? chyba na facebooku pod 1987 sweet focią podniecając się waszym super ekstra paznokciem koloru sraczkowatego .

skończ już dziecino,idź lekcje odrabiać.

stfu!

Naprawdę nie rozumiem skąd ta ocena u ciebie ...fakt niektóre dialogi były bezsensu ..ale większość sytuacji została wyjaśniona ..a gra aktorska była na poziomie dobrym.zakończenie niczego sobie .nie mogłem go przewidzieć .co oznacza że stanowczo ten film nie jest dla miłośników filmów akcji (nie żebym coś do nich miał ) śmierć w filmie nie wiadomo po co ? :D w końcu to dramat/thriller .więc śmierć nie jest niczym zaskakującym .

przerost filmu nad widzem ....

Bzdura, dobry film skierowany do inteligentnej widowni bez wodotrysków. Dobra historia, dobra obsada nawet Murphy się postarał. Przykro mi że nie zrozumiałeś, film obala dużo stereotypów.

Brak logiki w którym miejscu?
O co chodzi z synem Margaret?

Skoro twierdzisz, że wyszedł bełkot, to znaczy, że nie zrozumiałaś nic. Np. motyw z synem dr Matheson służył ukazaniu, skąd u niej tak obsesyjne tropienie oszustw akurat w tej materii (przypomnij sobie, kiedy utraciła wiarę).

Całkowicie szanuję Twoją opinię, ale małe wyjaśnienie odnośnie śmierci dziennikarza - została ona wprowadzona po to, by Silver po prostu mógł odejść, zakończyć karierę. Możliwe, że po tym wypadku oszukał sam siebie; uwierzył w to, że ma paranormalne moce.

Dzięki za tę wypowiedź ;). Faktycznie, tej części jak widać nie zrozumiałam. Wreszcie ktoś, kto pomimo różnic w gustach potrafi się zachować.
Pozdrawiam serdecznie! Mniej jadoplujów, więcej takich normalnych ludzi!

Pozdrawiam również :)

przerost treści nad tobą

Ja też miałam poczucie przeintelektualizowania filmu nadmierną treścią, jakiegoś bałaganu czy niemocy.
Co prawda wiele nielogicznych spraw się jednak wyjaśniło w samym zakończeniu, ale w kontekście tej właśnie śmierci i innych drobiazgów powodują niezłe zamieszanie i odbierają filmowi ładunek emocjonalny. No bo jak coś może poruszać jak się kupy nie trzyma ;)
W sumie film nie jest zły, ale nielogiczny misz-masz i brak powiązań między niektórymi zdarzeniami aż do samego końca spowodował u mnie dystans i brak zaangażowania. Niby ma to mylić tropy, ale angażuje tylko na prostych chwytach emocjonalnych. Jak człowiek łazi w kółko to najlepiej stanąć i popatrzeć, a tu nic nie widać... ot, takie sobie "zrobię was w konia".

zgadzam się. film jest płytki i kiczowaty. jedyne, co dobre znika z ekranu w połowie filmu. nie ma sensu dyskutować z ludźmi, którym ten film się spodobał.