Na film czekałem od bardzo długiego czasu, premiera była, w naszym kochanym kraju nikt z dystrybutorów o filmie nie słyszał, a przynajmniej nic nie powiedział o dacie wydania. Szkoda. Film można jedynie zdobyc starym słowiańskim zwyczajem czyli znalezione w sieci nie kradzione. Bardzo rzadko zdarzają się filmy dotyczące lotnictwa podczas pierwszej wojny światowej, a już na pewno dotyczące lotnictwa niemieckiego. Jak usłyszałem, że będzie film o Manfredzie i zobaczyłem trailery byłem pełen nadziei na jeden z najlepszych filmów dotyczących walk powietrznych podczas tego okresu no i niestety srogo się zawiodłem. Walk powietrznych jest zaledwie kilka w wykonaniu asa ale za to (na plus) scenarzyści przybliżyli gawiedzi sylwetkę owego Czerwonego Barona, który zapisał na swoje konto 80 zwycięstw powietrznych. Dla osób które rzuciły się na film tylko ze względu na walki postac Manfreda była znana i liczyli na więcej, a dla laików romans w konwencji wojennej. Widziałem już to w Flyboysach, a bliżej naszych czasów w Pearl Harbour czy Top Gun. Film poszedł po schemacie: każdy lotnik zakochuje się w pielęgniarce a ona w rannym pilocie. Czy naprawdę te dwie grupy zawodowe tak często stykają sie w kontaktach międzyludzkich? Film nie wniósł niczego nowego (no może tyle, że naród niemiecki wiedział co to pacyfizm), ot możemy poznac kawałek historii z tamtych czasów. Brawo dla twórców za Lothara, a minus za Goeringa, nie było go w filmie wcale (chyba, że ktoś zauważył?), czyżby poprawnośc polityczna? Film jak dla mnie ma plus tylko i wyłącznie ze względu na przybliżenie postaci Manfreda Von Richthofena i aktorki Leny Headey :) Wiem, że każdy fan walk powietrznych go i tak zobaczy.
słabiutki film ,całosc wyglonda jakby ktos przewijał film lub powycinal sceny powietrzne , 2godziny bzdetow !!!
1+ za te 10minutowe podniebne podboje łacznie bo mysle ze wiecej ich niebylo !!! ;
Zgadzam się, wątek miłosny zbyt banalny, za mało walk powietrznych i tak dalej i tak dalej.
Film się za bardzo nie rozwijał, więc i ja tego nie będę robił.
p.s dla Richthofena szczęśliwa była kurtka, prawda? ale kurcze przez cały film ma na sobie ten jasno niebieski pulower (taki błąd wstyd!) :)