widziałam w ramach przeglądu O miłości między innymi.
zgadza się. ciekawy od pierwszej sceny. mam wrażenie że ciekawe i klimatyczne ujęcia (i zdjęcia), może ze względu na miejsce akcji(stare więzienie).
nie wiem czy to najlepsze określenie, ale urocza postać Bleibtreu.
tylko od jakiegoś czasu troche dyskomfortu sprawiają mi filmy w których dużo gry na emocjach, płaczliwe historie(kiedy Jenny mówi o swoim dziecku), i nadekspresyjne, krzykliwe postacie(Jenny).
niemniej uważam że warto obejrzeć i cieszę się iż zobaczyłam. i
jednak ogólnie, jak to się określa, robi wrażenie i posiada pewną atmosferę.