Nie ukrywam że troche się zawiodłem. Miał być filmowy eksperyment, niebanalne kino, niekonwencjonalne podejście a wyszło...nic. Film ani nie śmieszny, ani artystyczny, ani kontrowersyjny, jakiś taki ni jaki. (Nie)stety jeśli ktoś se poprzeklina to trochę za mało by było fajnie i ciekawie a irytujaca gra aktorska głownego bohater wystawiła mnie na ciężką próbe aby dotrwacto do końca – chyba że ktos lubi Jasia Fasole, to polecam
Nie przepadam za Jasiem Fasolą, ale w tym filmie dobór takiego, a nie innego aktora i obsadzenie go w roli boy'a hotelowego według mnie był strzałem w dziesiątkę. Ciekaw jestem jak chciałbyś, żeby zachowywał się ktoś, kto doznaje tylu niesamowitych przygód w ciągu kilku godzin.
A film jest jak najbardziej artystyczny w swojej konwencji, kontrowersyjny też, choć nie dla każdego. A jeśli Cię nie śmieszy, to pewnie albo miałeś zły dzień, kiedy go oglądałeś, albo już się taki urodziłeś... Albo nie potrafisz zrozumieć komizmu sytuacyjnego i śmieszy Cię tylko komizm słowny. A jeśli tak, to współczuję.
AAAAAAAAAAA!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!!!!!!!! Ten film to bez wątpienia megabadziewie. Nie wiem co ludzie w tym widzą. Ani śmieszne, ani kontrowersyjne, ani ciekawe.
też się nieco zawiodłam...chciałam spędzić miły wieczór ze znajomymi a tymczsem mało co nie pozasypialismy. "wielki film " Tarantino okazał się czymś w wiekszości nie do przetrawienia ... w całym filmie rozbawiły mnie tylko 2 momenty - pokój z bachorami i końcowa scena :) a reszta? jest milczeniem...Quentin dał ciałka (wg mnie -podkreślam zeby nikt mnie nie zaczął jechac zaraz ;] )
Wyluzuj ;) Przecież użytkownicy flimweb to nie zgraja wygłodniałych wilków. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie... A z perspektywy czasu i po obejrzeniu innych filmów też stwierdzam, że Cztery Pokoje mogłyby być znacznie lepsze.