od razu widac ktoore czesci kto robil. tarantino i rodriguez to jednak jest klasa. oczywiscie pokooj nr 3 najlepszy, super rola antka :D ta autoironia itd... pyszne. 4 pokoj tez kozacki ale te dwa pierwsze jakies takie bez wyrazu, szkoda ze tarantino z rodriguezem nie podzielili sie tym filmem po polowie... :/
Zgadzam się z Tobą w 70% Film mógłby być lepszy, gdyby wszystkie cztery histore były dobrze zrobione. Jednak według mnie drugi pokój nie byl wcale kiepski, choć przydałoby się więcej pikanterii. Ale, tu muszę się zgodzić, prawdziwy niedosyt odczułem po pierwszym. Czarownice za mało czarowały i były mało przekonujące, a boy hotelowy za małą miał tu rolę.