Oprócz estetycznego przekazu nie otrzymujemy w nim nic więcej.
Uwielbiam w kinie określenie "przerost formy nad treścią. A w książkach to jest przerost treści nad formą.
Porównywanie filmu i książek to objaw starczej demencji, ale skoro piszemy o upodobaniach to pewnie zainteresuję cię też, że lubię bigos.