Po śmierci Walta Disneya jego firma ma coraz gorsze filmy, bajki itd...

te wszystkie HSM, Disney Channel... I nie robią już prawie bajek rysunkowych, wszędzie są komputerowe animacje.

Film mocno ściągnięty z Madagaskaru :) Jedyne mocne teksty miał Benek (przypomina mi trochę żula ;). No i wszystko przewidywalne: to że mały nauczy się ryczeć, uratują dżunglę przed wybuchem itd... Nie ma to jak Król Lew - są tam sceny do popłakania (jak choćby ta w której ojciec Simby umiera), miłosne (piosenka jest super). Teraz wszystkie filmy robione są bez pomysłów, i chyba dla kasy...