Wczoraj 'Over the hedge', dziś 'The wild' i co? Ano Dreamworks - Disney 1:0. Widzę, że na forum jest szeroka rzesza wielbicieli dubbingu, ja tam lubię oglądać wersje oryginalne i polskie, póki co mogę powiedzeć, że tylko Shrek mi przypadł do gustu w polskiej wersji językowej (no i 'Zebra z klasą', ale to nie animacja pełną gębą).
Disney woli chyba jednak kręcić filmy dla dzieci nie zawsze dbając o starszą publikę. Podobnie jak w 'Chicken Little', w 'The wild' było dużo hałasu, uderzania w głowę i potykania się. Także w obu filmach jedna z postaci trzymała humor całej paczki, tam - ryba, tu - koala. Plusem na rzecz 'Dżungli' jest parada postaci trzeciorzędnych, które całkiem nieźle sobie radziły (krokodyle, pingwiny, żuki, kameleony). Plus kolejny to naprawdę porządna animacja - widać, że nie siedzieli tam we trzech i w dwa tygodnie to zrobili, ale naprawdę się starali.
Jednak taki film to nie tylko animacja. Pomijając już podobieństwa do 'Madagaskaru' (a to się koledzy zgrali czasowo z pomysłami ;), starszy widz może się nieco wynudzić na tym filmie. Tak przynajmniej było w moim przypadku. Na pewno znajdzie sę sporo osób, które dodadzą 'The wild' do ulubionych, ja niestety się zawiodłem. Mam nadzieję, że nast. razem będzie mniej zwierząt, a więcej róznorodnego humoru, w tym coś dla pełnoletnich ;). 4-5/10. Pozdrawiam!