Daas

2011
6,0 5,4 tys. ocen
6,0 10 1 5365
6,6 18 krytyków
Daas
powrót do forum filmu Daas

Mętne

ocenił(a) film na 3

Ani to film historyczny, ani dramat. Zamiast spójnej opowieści opartej na logicznym ciągu zdarzeń, mamy jakieś pretensjonalne sceny, w których zwykle nie wiadomo, o co chodzi, aktorzy wypowiadają jakieś sztuczne, udziwnione kwestie, pojawiają się jakieś postacie, które nie bardzo wiadomo, kim są, i wykonują jakieś czynności, które ciężko zinterpretować. Jakieś oderwane wątki wprowadzone trudno powiedzieć w jakim celu (guma?).

Bez przeczytania opisów filmu trudno w ogóle się zorientować, o co w ogóle w tym filmie chodziło w warstwie fabularnej. Właściwie w ogóle nie umiem powiedzieć, o co temu filmowi chodzi, co on chciał nam powiedzieć.

Scenariusz jakby odzwierciedlał czyjeś sny - a te, jak wiadomo, mają sens tylko w obrębie psychiki śniącego. No i interesują w zasadzie tylko jego.

Na plus zdjęcia, niejednokrotnie bardzo ładne, i rola Bonaszewskiego.

ocenił(a) film na 6
pacheau_vaughn_fw

"O co temu filmowi chodzilo?" - Jak ktos kto sklecić zdania nie potrafi bierze się za pisanie o czymś czego nie rozumie?

ocenił(a) film na 3
Chris_Sharma

Kochaneczku, krytykujesz, ale sam nie wiesz co i wyszło nieudolnie. W tym zdaniu nie ma (nie byłoby, bo cytat nieścisły) zupełnie nic złego, to po pierwsze. Nie zorientowałeś się po stylu, że nie masz do czynienia z półanalfabetą? Po drugie, skoro sam wytykasz, to rób to przynajmniej z poprawnym użyciem języka, jak w Twoim wypadku przecinków. A po trzecie - jeśli masz coś do powiedzenia na temat filmu, a nie wszedłeś hejtować czegoś, czego sam do końca nie pojmujesz, to słucham argumentów. Wyłóż mi, abym zrozumiał to, czego nie zrozumiałem, ukaż ogrom mej ignorancji.

ocenił(a) film na 6
pacheau_vaughn_fw

Ogrom Twej ignorancji polega (w skrócie) na tym, że ktoś (twórca) poświęcił mnóstwo czasu na to by powstało dzieło sztuki, a Tobie nie chce się pięciu minut poświęcić na napisanie sensownej krytyki.
Brak spójności, oniryczność, niedopowiedzenie i niejednoznaczność to zalety tego filmu.
O filmach Lychna też byś takie "'mądrości" napisał?
Chcesz jednoznaczności i spójności to polecam Disneya.
Swoją drogą to wyjątkowo ciekawe, że wymagasz od filmu żeby się do Ciebie dostosował,
a sam piszesz w sposób alternatywny wobec polskiej gramatyki.
Czyli (najprościej jak się da) krytykujesz nieudolność filmu nieudolnym językiem.
Tak nieudolnym, że trzeba mocno się domyślać o co Ci chodzi.