PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4977}
8,1 35 721
ocen
8,1 10 1 35721
8,0 21
ocen krytyków
Dekalog V
powrót do forum filmu Dekalog V

Czy w ogóle był on wspomniany w filmie? A może był nieistotny w filmie, a reżyser chciał zobrazować sam akt morderstwa jako pretekst do refleksji czy człowiek (jako jednostka- tu Jacek, bądź grupa-sąd, ławnicy, a idąc dalej także politycy ustanawiający karę śmierci) ma prawo decydować o życiu innych??

Puszek90

Myślę, że motywu jako takiego nie było. Jacek może dręczony jakimiś wyrzutami po śmierci siostry nie mógł sobie inaczej poradzić, nie miał pomysłu na siebie, był niestabilny, miał w czubie... jak kto woli. Jednak w filmie zapewne chodziło o sam fakt, a nie skupiano się przesadnie na stronie psychicznej bohatera, może adwokata trochę bardziej, ale nie Jacka (nie licząc fragmentu w celi śmierci).

Suriana

Wyrażę i swoją opinię może błędna, ale każdy ma prawo interpretacji ;)
Motyw mógł być zarówno i rabunkowy o czym tutaj niektórzy napisali, ale i również zemsty zna tym właśnie konkretnym taksówkarzu - a dlaczego, może dlatego, że zaczepiał jego dziewczynę z warzywniaka. A rabunek przy okazji - wyrzucone radio z samochodu (przecież też kosztuje)?
Myślę, że główny bohater dokładnie to zaplanował.
Bo niby dlaczego odpuszcza inne taksówki a gdy ta konkretna podjeżdża okłamuje pozostałych czekających, żeby wsiąść właśnie do tej.

xallax

W którym fragmencie było, że dziewczyna z warzywniaka to jego dziewczyna?

Magda666

Wiesz, po tylu latach nie pamiętam dokładnie :)
Ale nawet jak nie była jego dziewczyną, to na peno się w niej podkochiwał.

xallax

Obejrzałam "Krótki film o zabijaniu" i tam była taka scena, w Dekalogu V nie.

Aczkolwiek ja jestem zdania, że to był zupełnie przypadkowy taksówkarz, wcale nie zauważyłam żeby omijał inne taksówki. No ale to już każdy może mieć swoją własną interpretację :)

ocenił(a) film na 10
Magda666

Tez mi się tak wydaje. To taksówkarz wybierał sobie klienta

ocenił(a) film na 10
xallax

Ja to pokazano tak, że to taksówkarz wybrał sobie klienta

ocenił(a) film na 8
Suriana

Zaplanował bardzo skrupulatnie, to prawda.
Dlaczego zabił? Może i dla kasy, może i dla polansowania się polonezem, ale czy to jest w tej historii najważniejsze? Przesłanie tego filmu polega na tym, że nie ważne w imię czego zabijasz - i tak jest to zło.

ocenił(a) film na 8
Puszek90

Hmm... Buchnac bryke zeby poderwac panne z warzywniaka ?

ocenił(a) film na 10
rembal

Mniej więcej

ocenił(a) film na 8
tanky_junior

podobna historia, zamordował bo chciał poszpanować Mercedesem https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/slask/zabil-czlowieka-bo-chcial-miec-merce desa/hshe8r2#slajd-2

ocenił(a) film na 10
andolinis

Ja p... dokładnie.... co ci ludzie mają w głowach...

Puszek90

Motywem była forsa, jaką taksówkarz woził ze sobą. Była chyba nawet scena, w której Jacek ją wygrzebuje z jego rzeczy ;)
Swoją drogą, genialny film. Kto uważa, że jest on przeciwko karze śmierci, ten chyba nic z niego nie zrozumiał...

ocenił(a) film na 9
ponder

Motyw był pokazany w " Krótkim filmie o zabijaniu " , ktory jest dłuższą wersją piątki. A było nim buchnięcie bryki żeby poderwać pannę z warzywniaka.

ocenił(a) film na 9
bitzgrzyt1

Według mnie Jacek świadomie wydawał wyrok na samego siebie. Chciał umrzeć bo czuł sie współwinny za śmierć siostry. Był tak zagubiony, że zrobił to w taki sposób.....

ocenił(a) film na 8
MrPink

Tak!
Później w celi śmierci nie bardzo potrafił udźwignąć ostateczności tego co ma się za chwilę wydarzyć, ale popełniając morderstwo, motywował się moim zdaniem tym co napisałeś/łaś.

ocenił(a) film na 8
ponder

"Kto uważa, że jest on przeciwko karze śmierci, ten chyba nic z niego nie zrozumiał..." - To znaczy wg. Ciebie on nie jest przeciwko karze śmierci?

Ptery

Tak, oczywiście, tak właśnie uważam. Może nie wyraziłem się jasno?

ocenił(a) film na 8
ponder

Twoja myśl jest tak absurdalna, że wolałem się upewnić. Czyli jaki stosunek do kary śmierci przedstawił Kieślowski w tym filmie? Akceptujący? Obojętny?

Ptery

Kieślowski po prostu nic nie podaje widzowi na tacy, nie ma jakiegoś konkretnego przesłania czy stanowiska. Po prostu podaje historię i - rób z tym, widzu, co uważasz. Słyszałem (i solidaryzuję się z) opinią, że obejrzenie tego filmu utwierdza w swoich przekonaniach zarówno przeciwników, jak i zwolenników kary śmierci. Sam należę do tych ostatnich i dla mnie jest to wizja ponurej lecz koniecznej sprawiedliwości, zaś adwokat jest człowiekiem, który widział tylko drugą część historii - nie obchodził go los taksówkarza, tylko "delikatna psychika" mordercy.

ocenił(a) film na 8
ponder

Dla mnie przesłanie akurat tej części jest podane na tacy, w sposób jaki pokazana jest sama egzekucja i całą historia. Kieślowski ewidentnie pokazuje, że kara śmierci to takie same zabójstwo jak zabójstwo taksówkarza. Czego jeszcze chciałbyś - napisu "Jestem przeciwko karze śmierci"?

Ptery

Jak dla mnie to pokazuje właśnie nieodpowiedzialną postawę adwokata, który, jako że nie był świadkiem zabójstwa taksówkarza, emocjonalnie uznał za złą karę śmierci dokonaną na zabójcy. Ale, jak już mówiłem, sądzę, że Kieślowski nie miał zamiaru pokazywać jakiegoś konkretnego przesłania, tylko skłaniać do myślenia - jak zresztą w całym Dekalogu. I wobec powyższego sądzę, że dalsza dyskusja na ten temat jest raczej bezcelowa ;)

ocenił(a) film na 9
Ptery

Zgadzam sie absolutnie...kara smierci , to jest takie samo bestialstwo i do tego wykonane w majestacie prawa...mnie ten film po raz kolejny wstrzasnal do lez i spazmow zwlaszcza przy egzekucji i zdalam sobie sprawe jak niedawno jeszcze w Polsce byl stosowany taki wymiar kary...

ocenił(a) film na 6
Ewiatko

Kiedyś często rozmawiałem z kryminalistami i wiem że kara śmierci to jedyna rzecz której się tak naprawdę boją

ocenił(a) film na 9
ponder

Jestem zwolennikiem kary śmierci, ale ten film jak dla mnie był jej zdecydowanie przeciwny.

ocenił(a) film na 10
ponder

Też tak sądzę

Puszek90

Wyrażę i swoją opinię może błędna, ale każdy ma prawo interpretacji ;)
Motyw mógł być zarówno i rabunkowy o czym tutaj niektórzy napisali, ale i również zemsty zna tym właśnie konkretnym taksówkarzu - a dlaczego, może dlatego, że zaczepiał jego dziewczynę z warzywniaka. A rabunek przy okazji - wyrzucone radio z samochodu (przecież też kosztuje)?
Myślę, że główny bohater dokładnie to zaplanował.
Bo niby dlaczego odpuszcza inne taksówki a gdy ta konkretna podjeżdża okłamuje pozostałych czekających, żeby wsiąść właśnie do tej.

Puszek90

Chyba niektórzy nie zrozumieli co Kieślowski chciał pokazać w tym filmie nie podając motywu czy jakiegokolwiek powodu zabójstwa taksówkarza. Problem w tym, że NIE MA w Świecie jedynego słusznego wytłumaczenia zabijania - Nie istnieje też zabijanie w majestacie prawa - Pozbawienie kogokolwiek życia zawsze było, jest i będzie ZŁEM. Jedni zabijają "na zlecenie" konkretną osobę, inni przypadkowego niewinnego przechodnia, którego widzą po raz pierwszy w życiu... W Talmudzie jest napisane: "Kto ratuje jedno życie, ratuje cały Świat" - Tu można by sparafrazować ten cytat: "Kto odbiera jedno życie, unicestwia jeden Świat".

Pyrek83

Ależ ja w swoim komentarz wcale nie stwierdzam, że jest jedne wytłumaczenie zabijania ani że zabijanie nie jest złem. Wręcz przeciwnie. Skłaniam się ku temu, iż film jest zobrazowaniem tego jak wielkim złem jest akt morderstwa oraz, przede wszystkim że człowiek nie ma prawa decydować o życiu innego człowieka. Kieślowski pokazał, że jedno morderstwo ( zabicie taksówkarza) powoduje następne (kara śmierci wymierzona gł. bohaterowi). Ludzie zawłaszczyli sobie prawo do zabijania w imię ich subiektywnej miary sprawiedliwości. Jeżeli wg Ciebie nie zrozumiałam filmu, cóż... możliwe, to wyłącznie moja interpretacja i możesz się z nią nie zgadzać.

użytkownik usunięty
Puszek90

Nie wiem czy się ze mną zgodzicie,ale wydaje mi się,że należy mieć również wzgląd na czasy,w których rozgrywa się film... Rzeczpospolita Ludowa-okres okrucieństwa,samowolki państwa,które stawiało się w roli "władcy życia i śmierci"... Na swój sposób to również krytyka państwa, w jakim przyszło żyć bohaterom.
I jeszcze ta ostatnia scena,w której adwokat wykrzykuje kilkakrotnie: "nienawidzę!..."-czyżby nienawidził okrutnego,nieludzkiego aparatu władzy...
Przecież został pozbawiony życia człowiek,który niósł ze sobą jakąś historię.
Dawno żaden film nie zrobił na mnie takiego ogromnego wrażenia... wspaniałe role Globisza i Baki. Postać Jacka jak dla mnie jest jedną z najbardziej intrygujących postaci,w historii kina.
Dziękuję!:)

Puszek90

Ja to zrozumiałam w nieco inny sposób. Wina Jacka była w pewnym sensie pośrednia, winę za zabójstwo ponosi matka Jacka, która obarczyła chłopaka za śmierć jego siostry. Jacek przecież nie mógł wiedzieć, że po zakrapianym spotkaniu z kolegą, ten wejdzie na traktor i rozjedzie jego siostrę. Więc był niewinny pod tym względem, natomiast matka Jacka nie potrafiła tego zrozumieć, obarczyła go winą za to co się stało i wyrzuciła go z domu. Jacek wtedy przyjął winę na siebie, zaczął się obwiniać i uwierzył matce, że jest mordercą. Zabicie kierowcy było pewnym apogeum, chęcią zwrócenia na siebie uwagi, pokazania wszystkim, że rozumie swoją winę w sprawie zabicia swojej siostry. Gdyby matka mu przebaczyła dawno temu i nie wyrzuciła go z domu, to Jacek pewnie byłby teraz normalnym człowiekiem.
Wydaje mi się, że Kieślowski chciał zwrócić uwagę, że nawet w sprawie tak prowizorycznego zabójstwa nic nie jest czarno-białe, zawsze są jakieś szarości, każdy człowiek kieruje się jakimś sobie znanym motywem, ma jakieś wcześniejsze przeżycia, które mogły pośrednio skłonić człowieka do tak bezsensownego czynu.

ocenił(a) film na 9
unknown112

W tym momencie skonczylam ogladac ten film kolejny raz w zyciu z reszta, ale chcialam sobie przypomniec ten znakomity acz wstrzasajacy obraz, ale pytam sie gdzie tu zostalo powiedziane, ze matka go obwiniala i mu nie wybaczyla, a do tego wyrzucila go z domu, to jakas bzdura!!! On sam wyjechal, nie radzil sobie ze strata mlodszej siosry. To byly jego wlasne wyrzuty sumienia i sadze, ze jego wlasna zemsta na jakimkolwiek kierowcy, jako symbol tego kto unicestwil jego skandinad ukochana siostrzyczke, moze ten akurat kierowca sie nawinal, przeciez widzimy, ze ten kierowca tez znalazl sie tam niejako przypadkiem, raz ze umknal pasazerom (tu para z Dekalogu 2) jeszcze w miejscu zamieszkania, gdzie myl swoj samochod, a oni na niego czekali, a potem umknal z postoju dwom pijaczkom, a wiec znalazl sie tam absolutnie przypadkiem i padlo na niego...

Ewiatko

Film oglądałam już sporo czasu temu, więc nie pamiętam szczegółów. Z tego co pamiętam, to w filmie chyba sam Jacek mówił o tym, że matka wyrzuciła go z domu, więc wniosek, że mu nie wybaczyła, nasunął mi się sam. Tak samo jak Ty wyciągasz daleko idące wnioski, że to były jego własne wyrzuty sumienia, jego własna zemsta, itd. Ta kwestia nie była w filmie jasno wyjaśniona, podejrzewam, że reżyser zrobił to specjalnie, dzięki czemu dał każdemu pole do własnej interpretacji. Ja tutaj nie piszę oficjalnej recenzji, tylko piszę o swoich odczuciach po obejrzeniu filmu. Każdy ma prawo do swojego zdania na ten temat, Ty masz inne niż ja, które szanuję, aczkolwiek nie zgadzam się z nim, ponieważ odbieram ten film w inny sposób. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
unknown112

A wlasnie nie bardzo pamietasz... a ja tak jak napisalam obejrzalam go przed momentem zanim te kwestie poruszylam, wiec Cie zapewniam sam wyjechal, matka go nie wyrzucila - to sa fakty przytoczone z filmu i nie masz sie co zgadza czy nie zgadzac ze mna. Moze poprostu obejrzyj sobie jeszcze raz, czasem warto wrocic do dobrego filmu za jakis czas i czesto widzi sie go jakby inaczej albo widzi sie wiecej, bo my tez sie zmieniamy, przeobrazamy...

ocenił(a) film na 10
Puszek90

Ja to odbieram tak, że jak ktoś wie, że za morderstwo grozi KS, i pomimo to zabija to godzi się, że jeżeli go złapią, to daje głowę i nie może mieć do nikogo pretensji

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones