Ale bym obejrzał takie głupie, przepchane kiczem i brakiem sensu japońskie hero-komedyjki. Jeden Yattaman na kilka lat to za mało. Z drugiej strony narzekanie na polskim forum na brak takich produkcji jest zapewne bezcelowe, ale może wpadnie jakis Miike czy inny reżyser, który chce poćwiczyc jezyk polski i da mu to do myslenia xP