Naród wybrany.

A jakże.

Oglądając ten dokument utożsamiłem się jakim jestem nazistą i antysemitą.

a ja byłem nazi i antysemi ale ten film tylko pogorszył sytuację:)

Dziewuszka nie znając języka uznała że pytanie o pochodzenie oznaczało wyzwanie ich od suk (to cytat!) - to pokazuje poziom indoktrynacji jakie te dzieciaki przeszły. Trochę mi ich szkoda, bo przez cały film autor pokazał jak ich się urabia. To było widać kiedy przewodnik kazał mu chodzić za konkretną dziewczyną, bo wiedział, że już zatruł jej umysł - zasiał ziarenko, a z czasem ją złamie. Efekt było widać. Przykre tylko, że dziewczyna nie umiała odnieść tego co zrobiono jej, do tego co zrobiono niemieckim dzieciakom zmieniając ich w nazistów. To się niczym nie różni!

W normalnym świecie za coś takiego powinno się karać, ale w niektórych państwach takie pranie mózgu jest częścią polityki rządu. A gdy się spojrzy na nacjonalistyczną politykę Izraela, to niewiele temu brak do faszyzmu.
Niestety, ludzie nie rozumieją, że sensem poznawania historii, nie jest patrzenie wstecz, lecz umiejętność wyciągnięcia wniosków, aby ustrzec się przed popełnianiem tych samych błędów.

Zresztą, u nas też nie jest lepiej. Pamiętam lekcje historii w podstawówce - z nami robiono podobnie. Jak bowiem trzeba wyprać umysł nastolatka, aby wmówić mu, że noszenie gwiazdy dawida przez Żydów było okropnym upokorzeniem i przejawem antysemityzmu, skoro niczym się to nie różni od noszenia przez Polaka orzełka, lub biało-czerwonej flagi, których noszenie jest dla nas przejawem patriotyzmu!
Zresztą, co ja mówię, że robiono - nadal się to robi! Dopiero od tego roku słychać było w TV jakieś wątpliwości nad sensem organizacji Powstania Warszawskiego, ale nadal nikt nie nazywa powstańców mordercami ludności cywilnej; nikt nie mówi o złamaniu rozkazu zwierzchnika sił zbrojnych czy o innych faktach z tego wydarzenia.
A kto wie ile jest podobnych "niedomówień" (mówiąc delikatnie).
"Cudzy chwalicie, swego nie znacie" mówi przysłowie, ale pewnie powinno być i drugie "cudze ganicie, a swego nie znacie".


Antysemityzm jest tylko jednym z wielu haseł, których jedynym celem jest wywierać wpływ na ludzi, dla własnych interesów jakiejś grupy.
Rasizm, seksizm, homofobia, równość, feminizm, tolerancja... można długo wymieniać.
Oby więcej takich dokumentów - może niektórym oczy się wreszcie otworzą.

"Jak bowiem trzeba wyprać umysł nastolatka, aby wmówić mu, że noszenie gwiazdy dawida przez Żydów było okropnym upokorzeniem i przejawem antysemityzmu [..]"
Nie chodziło moim zdaniem o upokorzenia, ale o pokazanie że oznacza to wyjęcie spod prawa.
Na terenie Wielkopolski włączonym do Rzeszy Polak miał obowiązek mijając na ulicy Niemca zdejmować nakrycie głowy i schodzić do rynsztoka nawet przed gówniarzem z hitlerjugend.

Dla kogo oznacza? Dla nazisty, czy dla tego kto ma przywilej noszenia swojego narodowego symbolu?

O Twoim przykładzie nie słyszałem. I to że nie słyszałem, same w sobie jest ciekawe, prawda? O tych żydach bowiem, słyszałem kilkukrotnie.

Gdyby istotnie uzewnętrznianie swojej żydowskości w taki było przywilejem, to dlaczego wcześniej nigdy sami tego nie wymyśli. A choćby w Portugalii przed wygnaniem zmuszano ich do noszenia specjalnej odzieży symbolizującej wyznanie. A przecież żydzi nosili cicit (szal modlitewny), czy jarmułki od czasów starożytnych.

Film utwierdził mnie w przekonaniu, że największymi piewcami antysemityzmu na świecie są paradoksalnie sami Żydzi. Każdemu człowiekowi na świecie możesz powiedzieć, że ma nieświeży oddech ale jak powiesz to Żydowi to usłyszysz, że jesteś antysemitą i nawołujesz do nienawiści. Mam nadzieję, że dożyję czasów kiedy to się zmieni. Pozdrawiam.

Na razie dożyliśmy czasów, w których samo wspomnienie że w Auschvitz ginęli też Polacy już jest przejawem antysemityzmu i ociera się o ,,kłamstwo oświęcimskie,,.

2023 jest coraz gorzej - Izrael oficjalnie wybrał sobie rządy, które przekroczyły autorytaryzm. O przyjęciu ustawy 447 w USA nie wspominam, czy też kolejnej biernej polityce rządu polskojęzycznego.