Diabeł: Inkarnacja lub po mojemu Opętanie Hanny Mostowiak to kolejny szit roku od studia Sony, który wypuścił w tym samym roku kolejny shit zwanym Patyczak Man. Ten film opowiada o Hance Mostowiak, która umarła przez egzoryczmy i przyjeżdża jako zwłoki do kostnicy, a tam pracuje była policjantka po traumie. Tytuł filmu jest mylący, bo sugeruje sequel lub prequel filmu Diabeł z 2010 roku. Pomysł został zaczerpnięty z Autopsji Jane Doe. Film niczym się nie wyróżnia z filmami grozy klasy B. Końcówka filmu nijaka, a film straszy skokami na mordę widza. Kamera trzęsie się w ciekawych momentach przez to nie ma klimatu. Dla mnie Hanna Mostowiak dostaje krzyż i bilet na wakacje w kostnicy z rodziną.