To już chyba czwarty film jak mnie pamięć nie myli tego reżysera i żaden nie dostał u mnie oceny wyższej niż sześć po czym można dojść do wniosku że nie trafił w moje gusta. Dziwne są te filmy Żuławskiego. Z jednej strony coś w nich jest bo i klimat jest podobnie jak dość dobra scenografia ale jak szukać czegoś więcej to nic w nich nie ma. Przynajmniej w moich odczuciach. Ten film irytował chyba jeszcze bardziej niż Na srebrnym globie. Gra aktorska jakby zamiast aktorów opłacili pacjentów zakładu psychiatrycznego choć pewnie o to chodziło. Film który stara się być ambitny ale więcej z tego bełkotu niż treści. Od ciągłych wrzasków w tym filmie może rozboleć głowa.