Film udaje, że dotyczy Miasta Łódź, że jest w jakikolwiek sposób "specyficzny" dla danego miasta i regionu, a tak naprawdę jest uniwersalny - mógłby dziać się wszędzie.Opowiada o trudnych przeżyciach, trudnych relacjach rodzinnych i damsko-męskich, ale wplatanie w niego na siłę wątków "miejskich" (a jeszcze gorzej - pseudopsychoanalitycznych) i stawianie przez Autorkę tezy, że film jest "diagnozą" łódzkiej społeczności jest nadużyciem i artystycznym oszustwem.