Django
Django Unchained
2012
powrót do forum filmu Django 
ocenił(a) film na 3 
ocenił(a) film na 8 ocenił(a) film na 3 ocenił(a) film na 8 ocenił(a) film na 3 ocenił(a) film na 3
Ale o tym nietypowym porównaniu zaraz. Tarantino wie, że jego filmy stały już się komercyjne i masy ludzi(którzy nie łapią połowy nawiązań do klasyki filmów klasy B, a lecą na samo znane nazwisko) postanawia bardziej uderzać w jakieś poważniejsze tematy. Nabijał się z faszyzmu(Bękarty), a teraz przyszła pora na rasizm(Django). Tym razem lepiej używa przemocy, ponieważ nakreśla nią tragizm sytuacji i wytwarza u widza obrzydzenie do antybohaterów i rasizmu. A "Casablanca" to przereklamowany film, który zyskał profity za to, że był prawie przekazem podczas wojny. PODCZAS, a teraz jest zwyczajnie mdłym melodramaciskiem. Django za to ma poruszać pewne problemy, a le robi to w rozrywkowej i przystępnej dla widzów formie. Może ocena wzrośnie na 9 po powtórce
Widocznie oglądasz mało filmów skoro porównanie tak różnych filmów.
Czytałem posta licząc, że się czymś zaskoczę i porównanie w jakiś sposób będzie zasadne. Jednak nie jest. W ten sposób można porównać ze sobą 99% znanych filmów.
Nope, mam po prostu mało ocenionych.
Na imdb mam tysiąc ponad.
Casablanca to zwyczajnie przereklamowany film.
No dobra, to ja dam takie porównanie. Podobał mi się Fight Club, a Avatar uważam za przereklamowany. Oba łączy to że są bardzo znane i mają fanów, ale porównanie jest naciągane bo nic więcej ich nie łączy.
Nie o to mi chodziło.
Chodziło mi bardziej o to, że Trantino postanowaił wykorzystać to, że jest znany i starać się przekazać jakieś treści dla ludzi w swoich filmach.
Casablanca była jednym wielkim przekazem, który teraz jest już nieaktualny.
BTW.
Avatar zyskał popularność przez nazwisko Camerona i przez to, że to pierwszy film na taką skalę w 3D, a "Fight club" to zwyczajnie genialny film.
Django też jest nieaktualny przecież. Niewolnictwo dawno zniesiono, a dziś jest czarny prezydent USA i nieraz czarni są lepiej traktowani, ze względu na rasizm. Jak policjant pobije białego włamywacza to się mówi "dobrze zrobił, za kratki z nim" a jak czarnego to wielu oponentów mówi "pobił czarnego, rasista". Teraz panuje tzw. polityczna poprawność więc film jest nieaktualny.
Sorry, że tutaj, ale nie można wypisywać PW. O co ci chodzi w tym tekście? Bez urazy oczywiście...
''Jeśli snoby lubią ambitne kino, a osoby o dobrym guście filmy rozrywkowe, to filmy rozrywkowe są ambitne, a te ambitne nie.''
Przecież to jest bezsensowne i każdy może sobie to dopasować pod siebie.
Po czym poznasz ''osoby o dobrym guście'' lub snobów?
Czyli jeśli przykładowo mam dobry gust i obejrzę film rozrywkowy, który mi się spodoba to ten film staje się filmem ambitnym?
Przykro to mówić ale większej bzdury nie słyszałem a takiego działania matematycznego nie powstydziłby się sam Einstein.
Oczywiście bez urazy, ale to się kupy nie trzyma...