Za co ten film dostał te Oskary? To pytanie retoryczne, nie oczekuję odpowiedzi. Ale bądźmy
szczerzy: Przerysowany, skończyć mógł się pięć razy co najmniej zanim twórcy się wreszcie na to
zdecydowali, a tryskająca krew rozbawiła mnie niemiłosiernie. Posypało się tyle nagród, a jak dla
mnie film wcale dobry nie jest. No, może aktorzy swoją pracę odwalili dobrze, ale reszta... Jedyne co
mi się podobało to widoki.
Przereklamowany jak dla mnie.
heheh Tarantino nie robi filmów realistycznych tylko dziwne, trzeba się wczuć w klimat i przyjąć że tak ma być :) tryskająca krew mnie nie zdziwiła, podobał mi się za to charakterystyczny morał w walce dobra ze złem, choć odejmuję 1 w ocenie za zakończenie, które nie wpisało się w moją nieco odmienną wizję :) no i ta gra aktorów....każdego z osobna ahh arcydzieło:) pozdrawiam