*ŁAGODNY SPOILER* Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, o co chodzi z noszeniem/nienoszeniem majtek? Czy to jakaś kwestia kulturowa, której nie rozumiem? Czy to jest symbol rozwiązłości, czy po prostu jej przypadłość, że... no własnie - co?
To raczej forma gry, erotycznego flirtu, który Carlotta prowadzi z nieznajomym z facebook'a.
Owszem, ale jej mąż nie wiedział o nieznajomym z fb, za to wiedział, że nie nosi majtek w pewnych sytuacjach, więc to musi być jej stała praktyka...
Dowiedział się, że nie nosi majtek dopiero w pierwszy sms-ie od nieznajomego z fb. Jak wyżej faaceless napisał/a forma flirtu.
Mnie nurtuje inna kwestia, a mianowicie reakcja jej i jego, gdy okazało się, że jedynie rozmawiają / flirtują na fb i nigdy się nie spotkali. Jej słowa "widzisz..." jakby nic się nie stało, on z drugiej strony jest delikatnie pisząc podkur#%&@y.
Ona dalej mówi, że "po tym co dzisiaj usłyszałam to nic". I tu pytanie o podejście do zdrady w oczach kobiety i mężczyzny. Czy flirt przez fb z "przyjacielem", codzienne rozmowy po kilka godzin można stawiać na równi z przelotnym seksem bez zaangażowania emocjonalnego? Nie chodzi mi o ocenianie, ale podejście pod względem etycznym z punktu widzenia kobiety i mężczyzny. Bo jak widać obie reakcje były mocno zróżnicowane.
Jakie jest Wasze zdanie?