Rozmawiałem o tym filmie z kilkunastoma osobami. Rozmawiałem z mężczyznami i kobietami, różnych orientacji, w różnym wieku i na różnym poziomie zamożności. I ten film jest bardzo różnie odbierany i postawiłbym tezę że punktem wspólnym osób które porusza, zachwyca, wstrząsa i zapiera w piersiach dech jest trauma. A najbardziej trauma śmierci najbliższych. Nikt inny nie zrozumie jak to jest wyobrażać sobie dziesiątki scenariuszy z naszego życia w sytuacji kiedy odeszli byliby z nami.