PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=3464}

Dom przy Rillington Place 10

10 Rillington Place
7,4 1 310
ocen
7,4 10 1 1310
8,0 3
oceny krytyków
Dom przy Rillington Place 10
powrót do forum filmu Dom przy Rillington Place 10

Film dobrze nakręcony ale czy na pewno wiernie odtworzono rzeczywistość?

ocenił(a) film na 8
kubakuba_filmweb

Dosyć wiernie, tyle, że w rzeczywistości Tim był jeszcze mniej sympatycznym, rozwrzeszczanym alkoholikiem wygadującym śledczym same niedorzeczności...

ocenił(a) film na 8
kubakuba_filmweb

Zeznania Tima zaczęły się od tego, że przyznał się do winy, a potem dwukrotnie zmienił swoją wersję wydarzeń. Wiarygodność jego zeznań była po prostu znikoma. Bardziej zastanawiające, dlaczego krył "pana Christie" i za pierwszym razem nie wspomniał o nim nawet policji. Moim zdaniem kryła się za tym niesamowita zdolność mordercy do zmanipulowania innych ludzi, można by rzec, iż w taki sposób, że jednocześnie odczuwali wobec niego strach i szacunek. Jeden z prokuratorów podkreślił nawet, że ostatnie notowane naruszenie prawa przez samozwańczego bohatera wojennego miało miejsce 17 lat temu, przez co zasugerował, że w tamtym momencie to już zupełnie inny człowiek. Christie trzymał się jednej, logicznej, dobrze przygotowanej wersji zdarzeń i była to spór słowo przeciwko słowu. Można domniemywać, że Ethel Christie także zeznawała według linii męża. Ciała znaleziono, pojawiło się dwóch podejrzanych oskarżających się nawzajem, z czego jeden zmieniał zeznania, a drugi miał żonę potwierdzającą jego słowa oraz nie miał sensownego motywu. Nic dziwnego, że sąd zadecydował o uznaniu winnym jednego z nich nie mając pewnego dowodu, gdyż prawdopodobieństwo pomyłki było minimalne, myślę, że gdyby wszelkie takie sytuacje zostawiano bez wyroku wielu przestępców uszłoby bez kary. Jak dla mnie więc prokuratorzy byli dostatecznie dociekliwi i decyzja sądu wydaje się sensowna.

ocenił(a) film na 7
Mr. President1

Jesteś tego pewien? Decyzja sądu może i była sensowna, ale śledztwo... (jeśli słabo znasz angielski mogę przetłumaczyć, ale chyba nie trzeba)

One important fact was not brought up in Evans's trial: several workmen were willing to testify that there were no bodies in the wash-house when they worked there several days after Evans supposedly hid them.[18] They stored their tools in the wash-room, and mended the roof during this period. Their evidence in itself would have raised doubts about the veracity of Evans's alleged confessions, but the workmen were not called to give evidence. Indeed, the police reinterviewed the workmen and forced them to change their evidence to fit the preconceived idea that Evans was the sole murderer. The murderer, Christie, would have hidden the bodies of Beryl and Geraldine in the temporarily vacant first-floor flat, and then moved them to the wash-house four days later when the workmen had finished.

In response to Evans's second statement, the police performed a preliminary search of 10 Rillington Place but did not uncover anything incriminating, despite the presence of a human thigh bone supporting a fence post in the tiny garden (about 16 feet (5 m) long by 14 feet (4 m) wide). On a more thorough search on 2 December, the police found the body of Beryl Evans, wrapped in a tablecloth in the wash-house in the back garden. Access to the locked wash-house was only possible by using a knife kept by Mrs Christie.

Although they examined the garden, the police did not find traces of the skeletal remains of two prior victims of Christie, despite their shallow burial. Christie actually removed the skull of Miss Eady when his dog dug it up from the garden shortly after the police search, and he disposed of it in a bombed-out building nearby. This vital clue was ignored when the skull was then discovered by children playing in the ruins, and handed in to the police.

This confession, along with other contradictory statements Evans made during the police interrogation, was formally cited as proof of his guilt. Ludovic Kennedy, however, showed that the confessions were fabricated and dictated to Evans by the investigating officers, and that they interrogated the accused over the course of late evening and early morning hours to his physical and emotional detriment, a man already in a highly emotional state. Evans also stated in court that he was threatened with violence by the police, and it is likely that they coerced Evans to his false confession. The police investigation was marred by a lack of forensic expertise, with significant evidence overlooked. The Psychology of Interrogations and Confessions (2003) states that some of the phraseology of the confession seemed more in line with language a police officer might use, rather than that used by an illiterate man as Evans was.

ocenił(a) film na 8
Papuzinski

Pewnie rzeczywiście film pomija istotne wątki, które po latach, przy powtórnym badaniu sprawy, ujrzały światło dzienne. W przypadku skazania niewinnego człowieka, na którymś etapie musiał zostać popełniony błąd. Z tego co wkleiłeś, wynika, że policja chciała szybko zamknąć sprawę i nawet posunęła się do sfabrykowania zeznań oskarżonego. Natomiast to, co widzimy w samym filmie, wygląda dość spójnie. Sąd wydał taki wyrok, jaki wydaje się słuszny na podstawie materiału dowodowego. Skoro decyzja była błędna, śledztwo musiało być nierzetelnie prowadzone. Co dla mnie szczególnie interesujące, odgrywa w tym swą rolę sympatycznie wrażenie, jakie wywierał prawdziwy seryjny morderca. Niestety, jest sporym utrudnieniem dla prokuratury czy sądu konieczność wyeliminowania subiektywnej oceny podejrzanych. Na pierwszy rzut oka, bardziej prawdopodobnym mordercą wydaje się Evans, a nie Christie. Dlatego też sprawa od początku toczy się w tym kierunku, by znaleźć dowody na analfabetę-alkoholika, a nie weterana I wojny światowej.

ocenił(a) film na 8
Mr. President1

co mnie ciekawi, to czy nie robiono w tamtych czasach sekcji zwłok? to by chyba wykazało mniej więcej, o której nastąpił zgon, co by wykluczało Tima, który był wtedy w pracy.
chyba że nie w każdym przypadku się ją robi, i w tym olali (aczkolwiek przy sprawach o morderstwo wydaje się to dość istotne). albo nie dało się już tego zbyt dokładnie ustalić

ocenił(a) film na 7
parapet

sekcja nie wykazuje godziny śmierci, takie rzeczy tylko w amerykańskich filmach. Z sekcji na kryminalistyce pamięta, że starają się ocenić doby od śmierci, ale jest zbyt dużo zmiennych aby ocenić dokładny czas.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones