Włochacz dobrze włochaczy, trailer fauls. Sam film nie jest arcyidealny, ale z pewnością
lepszy od dużej części horrorów, o które miałem nieprzyjemność zahaczyć wzrokiem. Sam
tytuł nie zyskuje pełnej realizacji, podobnie jak hasło (nie faj zmysłom?) spodziewałem się
większej ilości metazjawisk, a w obecnym układzie konspekt filmu staje się bardziej...
psychologiczny? może z nutką dramatyzmu.
Ten film byłby naprawdę dobry gdyby:
1) Główną role zagrał lepszy aktor niż drewniany Daniel Craig
2) Weisz i Watts zagrały lepiej
3) Fabuła bardziej skupiła by się na psychice głównego bohatera
4) Zakończenie nie było tak patetyczne (scena gdy Peter stoi na piętrze płonącego budynku i rozmawia z żoną jest żenująca)
No ale tragedii nie ma, jest kilka plusów. Podobał mi się element zaskoczenia, nie spodziewałem się takiego obrotu spraw.