Nie napiszę nic nowego co o tym filmie zostało już napisane.Muszę jednak zwrócić uwagę na beznadziejną końcówkę.Może coś przeoczyłem,przyznam,że w tych minutach filmu to już byłem lekko znudzony i wbijałem goździki w pomarańcze(wiem...idiotyczna czynność przy oglądaniu filmu) patrzyłem trochę na ekran i trochę na owoce,ale wydaje mi się,że nie było powiedziane dlaczego ten sąsiad chciał zabić bohatera granego przez Craiga.Rozumiem,że coś poszło nie tak,dlatego zginęły dzieci i żona,ale do cholery to jest bez sensu.Wynajął sobie gościa,żeby zlikwidował Petera...ale po co ? dlaczego ? to jest idiotyczne.Może mi ktoś powie jaki jest tego sens,ale proszę oprzeć to na filmie,(co było powiedziane) a nie dopisywaniu swojej interpretacji bo to kwestia indywidualna.Nie mogę dać więcej niż 4 temu filmowi.Przez cały czas miał u mnie nawet taką mocną szóstkę,ale ostatnie parę minut mnie załamało.Na temat innych walorów się nie wypowiadam bo nic nowego nie napiszę,ciężko tu o coś nadzwyczajnego i wszystko jest zawarte w recenzjach i komentarzach.