Niestety. Od początku rozwija się klasycznie: Rodzina sprowadza się do nowego domu, jest w nim jakaś tajemnica, ktorą stopniowo odkrywają (a my z nimi) ale od momentu ujawnienia "tajemnicy" film strasznie nierówny. Scenarzysta sporo zapożycza, a w momentach, gdzie sili się na oryginalność, nie bardzo mu wychodzi. Sam fakt tych dokrętek świadczy o tym nienajlepiej. Mnie się nie spodobał. Najwyżej 4/10 w porywach.