racja - słaba gra aktorska, debilne dialogi i spore niedociągnięcia dają po dupie. poza tym miejscami powiewa kiczem. ale można na to wszystko prazymknąć oko. kiedy nam się to uda - dostrzeżemy, że film ma pewne swoje plusy, wcale nie będąc takim dnem, jak niektórzy tu piszą. przede wszytskim: ciekawy pomysł na scenariusz i kompozycja filmu. po drugie: fajne scenografie, elementy gore i klimacik.
to prawda - film jest sporym niewypałem. lecz mimo to uważam, że gdyby wziął się za niego inny reżyser (czy też w ogóle inna ekipa filmowa), to wyszedłby całkiem przyzwoity - żeby nie powiedzieć: dobry! - horror. "dom strachu" to dzieło nieudane, spartaczone. jednak kreatywny widz zawsze poprawi sobie w umyśle niedociągnięcia tak, że komentowany film stanie się dla niego inspiracją.
właśnie dlatego oceniam jako niezły.
Po pół godziny oglądania zapaliłam światło i zaczęłam sobie na gitarze, a 20 minut później wyłączyłam DVD i poszłam spać. Głupszego, nudniejszego i bardziej kiczowatego filmu nie widziałam...
Tak, to był żart :-)
Mimo moich sugestii łagodzących wyżej - film broni swój marny poziom... Jak widać :-D