Zgadzam się w 100%... film rewelacyjny. Ode mnie 9/10.

Zgadzam się. Wreszcie coś świeżego że świetnym i nowatorskim scenariuszem. Zdecydowanie jeden z lepszych horrorów ostatnich lat i jeden z lepszych filmów tego roku.

podpisuję się pod recenzją! jedyne co bym zmienił, to w końcówce nie obnażał tak do końca wszystkich niewiadomych. fajnie było przez cały film po trochu odgadywać i domyślać się o co w tym wszystkim chodzi, dlatego pozostawiłbym parę rzeczy w sferze tych domyśleń. ale ogólnie film to świetny ubaw, zwłaszcza dla fana horrorów!

FILMY GENIALNY!

Ja bym raczej powiedział że zbyt WCZEŚNIE zdradzono że cały ten wyjazd i wszystko co się potem wydarzy jest "ustawione". Sam początek filmu za wiele nie mówi, ale scena z gościem na dachu, sokołem uderzającym w "pole siłowe" i później rozmowa panów "operatorów"... to wszystko jest za wcześnie. Ja bym przesunął te rzeczy troszkę dalej, pozostawiając początkowo widza w przekonaniu że wszystko jest tak jak być powinno w zwykłym slasherze (przynajmniej do momentu w którym odkrywają weneckie lustro).

Po za tym szczegółem, który bym osobiście zmienił, cała reszta jest GE-NIAL-NA :)

Ale o to właśnie chodziło. Pokazali to, żeby u widza pojawiło się małe "wtf, o co tu chodzi, kim są ci ludzie". No i później na końcu , albo w zasadzie 2/3 filmu zaczęło się wszystko ładnie układać i wyjaśniać. Timing jak dla mnie idealny, a pomysł niezwykle świeży. Ponadto humor, groza pomieszanie z poplątaniem sekty, potwórów i prastarych bogów i Weaver na końcu :D Ba! Tam nawet byli "Nieznajomi" :D

Ten film jest naprawdę świetny.

Problem w tym że ja nie miałem żadnego uczucia typu "wtf, o co tu chodzi, kim są ci ludzie". Jak tylko zobaczyłem gostka na dachu i sokoła/orła już wiedziałem o co chodzi. Do tego jeszcze Marty od samego początku mówi o byciu marionetką i o upadku społeczeństwa... za dużo wskazówek na sam początek. Miałem trochę takie przeczucie jakby twórcy filmu chcieli wcisnąć widzowi na początku "tajemnicę", równocześnie podając jej rozwiązanie. Od 5tej minuty filmu wiedziałem już o czym będzie całość (nie przewidziałem tylko bogów, ale to też wyszło bardzo szybko, jak tylko creepy guy ze stacji wspomniał o Pradawnych).

Nie wiem, może za dużo filmów widziałem i już się przyzwyczaiłem i rozkminiłem to zbyt szybko, więc teraz się czepiam?

"Jak tylko zobaczyłem gostka na dachu i sokoła/orła już wiedziałem o co chodzi."

Czyli wiedziales, ze te garnitury to sekta czczaca pradawnych bogow i skladajaca im ofiary w postaci mlodych ludzi, oraz, ze maja zamkniete rozne potwory, czekajace, az same ofiary je uwolnia? Nie sadze :D

Oczywiscie wiadome bylo, ze garnitury bawia sie w "truman show", ale nie wiadomo bylo jaki jest powod i cel.

Przewidziałem że to jakaś sekta, że to wszystko jest ustawione i obserwowane. Z trailera natomiast wiedziałem o potworach (i to wbrew pozorom JEST argument, bo film był szeroko rozreklamowany i nawet jak ktoś nie chciał, to trailer widział), więc można się było domyślić że są one "na usługach" panów z początku filmu. Właściwie więc, oprócz składania ofiar i bogów, wiedziałem wszystko po 5 minutach filmu, nigdy o nim wcześniej nie czytając i widząc jedynie trailer.

No to zmienia postać rzeczy, bo ja np. trailera nie widziałem, co więcej nawet nie wiedziałem, że taki film istnieje aż do przedwczoraj :D

Czyli jednak lepiej nie oglądać zajawek, nie psujesz sobie wtedy zabawy.

Ano. Niestety, w trailerach umieszcza się bardzo często sporo urywków które znaleźć się tam nie powinny, a jak ktoś jest spostrzegawczy i mimo woli zwraca uwagę na szczegóły, to te parę urywków może popsuć odbiór całego filmu.

Gdyby scenarzyści zrobili tak jak piszesz, to ten film na filmwebie miałby, nie 5,9, a jakies 2,0 xD. A mówią, że Amerykanie to głupie społeczeństwo...

Przesunięcie jednej sceny 5 minut później i usunięcie tej z ptakiem nie zrobiłoby aż tak wielkiej różnicy ani na plus ani na minus. Ot, po prostu według mnie tak byłoby lepiej.

Ad. Scena z orłem rzeczywiście była niepotrzebna. Pomyślcie jaki byłby pikny mindf*ck, kiedy osiłek rozbił się o barierę.

Fajny film, oczywiście nie można podchodzić do niego jako horroru na poważnie, raczej parodii horroru. Coś w stylu "Drag me to hell"

Drag Me To Hell to przy Cabin In The Woods coś czego nie nazwałbym nawet "szmirą". Gorzej, w cholerę gorzej.

zgadzam się w 100% Film jest świetny! Dziwię się tylko, ze tylu widzów zupełnie go nie zrozumiało...ten film od początku do końca w założeniu miał być irracjonalny i pastiszowy...technicznie i fabularnie!

Ja jestem niestety zawiedziony, za dużo sci-fi, ale to kwestia gustu. Generalnie zawiodła mnie końcówka i zbyt dużo wątków komediowych które mi nie podeszły. Poza tym myślę, że jeżeli tak bardzo wam się spodobał Cabin to racja z tym squelem bo to zapewne na dobre nie wyjdzie :) piona!

Z tym s-f to dobry zarzut, jeśli chodzi Ci o pochodzenie wszelakich potworów. Bo właściwie... to skąd oni je niby wzięli? :P Ot, potrzebowali prawdziwe potwory to i znalazły się nagle? Trochę to naciągane. Tzn. wszystko zaczyna się od istnienia "Pradawnych", a skoro tacy "bogowie" istnieją, to czemu nie potwory... ale nadal... to trochę naciągane...

Nie to żebym doszukiwał się na siłę logiki, bo cały urok tego filmu polega na wymieszaniu z poplątaniem. Tyle tylko że cała reszta - mimo swojej infantylności podanej na srebrnej tacy - jest logiczna i spójna, a pochodzenie potworów... no cóż, pewnie nie wyjaśnili tego właśnie po to żeby nie wyjść na niekonsekwentnych (a podanie jakiegoś durnego wytłumaczenia takie właśnie by było).

Jak wyszło ,że nastolatki wybrali zombie to uznałem ,że były wytworem człowieka. Potem ,gdy tych potworów były całe tłumy i jeszcze była mowa o pradawnych bogach to uznałem ,że te potwory po prostu istniały na naszej planecie. Zostały jedynie schwytane. Wydaje mi się ,że ci pradawni bogowie musieli się sycić co jakiś czas ludzkim bólem i młodością. W dawnych czasach to robiło się z automatu bo potwory działały wg. własnego widzimisię ,więc zawsze kogoś dorwały i zdarzało się spontanicznie ,że w odpowiedni sposób. Potem ,gdy człowiek rozwinął technologię to użyto jej do tego ,aby przeprowadzać to w sztucznych i kontrolowanych warunkach ,czyli musiano dowiedzieć się wszystkiego, schwytać potwory i stworzyć te warunki ,aby nie pozostawiać wszystkiego przypadkowi. Taka moja teoryjka ;) Nie przekonuje mnie pomysł ,że pradawni bogowie ludziom z XXI wieku rzucili garść potworów w klatkach z dołączoną wiadomością: zabawiajcie nas .albo was zniszczymy.

Mam wrażenie, że wiele osób bierze ten film zbyt poważnie i na siłę szuka logiki tam gdzie nie trzeba.

Popieram w 100%.

radzilbym sie rozpedzic i szukac jakiegos drzewa po drodze

A ja chętnie obejrzałbym sequel, tzn. prequel :) Może wybraliby trytona? xD Albo zaprezentowaliby nam japońską firmę?