zgadzam się w 100%. Mam takie same odczucia po obejrzeniu tego filmu.

Właśnie wróciłem z kina i... wow! Tego filmu nie można porównać do Piły, jest zupełnie inny, ale jest świeży, nowy pomysł i świetne wykonanie. Jedna fajna postać to oczywiście Marty i choćby dla jego tekstów warto ten film obejrzeć ;]

Film wzbudza emocję, skrajne zachwyt - niesmak, czyli nie można przejść obojętnie obok niego. Ja jestem po stronie wielbicieli, film mi się podobał taki powiew "Evil dead" (kultowa seria).

Fakt, fanom "Evil dead" powinien się spodobać, nawet bardzo bo to ten typ. Ja akurat takich horrorów nie trawię i są to filmy niewątpliwie bardzo specyficzne. Z tą obojętnością też masz rację, bo zahacza o pewien ważny aspekt i z tym też się zgodzę.

Nawet nie chodzi o rodzaj, bo może jest minimalnie podobny w konwencji, ale o jakość. Fakt, Marty wymiata;)

również popieram twoją wypowiedz Film żadną rewelacją nie jest spodziewałem się czegoś znacznie lepszego

Piła również nie straszy to po pierwsze, "Dom w głębi lasu" bardzo przywodzi na myśl serię "Martwe zło", a niektóre rozwiązania, komediowe czy straszące "Drag me to Hell". Tak samo jak filmy, które wymieniłem jest nowy, świeży, oryginalny. Przy tym niegłupi, skłania nawet do refleksji, a z kiczem to masz do czynienia w filmach Tarantino, a nie w tym horrorze. Gra aktorów, jak na horror doba, zakończenie nieprzewidywalne, nieschematyczne, jakie średnie? Większość Twoich argumentów jest nie trafiona, z wcześniej Twoich komentarzy na forum "Martwego zła" wiem że jesteś uprzedzona do tego typu obrazów.