''Bardzo niedzisiejsze. Ach ci wielcy państwo i high life!'' Ten film nie jest dzisiejszy pokazuje lata 20 minionego wieku, które pod każdym względem wyglądały inaczej niż dzisiaj. ''Ach ta jakże liczna służba, którą sama możliwość usłużenia państwu napełnia niewypowiedzianym szczęściem!'' Kiedyś otrzymanie pracy w takiej posiadłości było nie lada wyzwaniem i szansą na w miarę spokojne życie. To, że dzisiejsi ludzi mają na pracę ''wywalone'' to zupełnie inna sprawa.

"Ten film [...] pokazuje lata 20"

No nie mów! Naprawdę?

Arystokratka i jej nieślubne dziecko to wątek, który pojawił się już w serialu. Tylko z inną arystokratką i innymi okolicznościami.
Uśmiechnięty hydraulik był uznany za rywala do serca pomocy podkuchennej a o zepsucie bojlera była awantura, która została zażegnana, bo hydraulik przyszedł i naprawił.
Tak, zamach to amatorszczyzna. Ale fajnie się wpisuje w przemianę Toma.
Tom nadal jest irlandzkim republikaninem, ale wyraźnie powiedział, że jego lojalność należy do rodziny Crawleyów. Zamach na króla podczas pobytu w Downton byłby atakiem na rodzinę, więc o co chodzi?
Nieszczęśliwa księżniczka chciała wywołać skandal odchodząc od męża. Dzięki rozmowie miała możliwość spojrzenia na swoje kłopoty z dystansu. Choć tak, sama uważam to za naciągane, jednak mogę na to przymknąć oko, bo znowu Tom ;)
W małej miejscowości?! York nazywasz małą miejscowością?! Wiesz, w skali Wielkiej Brytanii to tak, jakbyś nazwał Łódź zadupiem.
Co do twojego zarzutu, że w filmie jest wiele postaci, których obecność usprawiedliwia tylko to, że były w serialu... Wiesz, zdradzę ci wielką tajemnicę... FILM JEST KONTYNUACJĄ SERIALU I POWSTAŁ PRZEDE WSZYSTKIM DLA JEGO FANÓW! My oczekiwaliśmy, że zobaczymy na dużym ekranie jak najwięcej osób, które znamy i lubimy z serialu. Osobiście żałuję, że lady Rose i Atticus się nie pojawili.

"York nazywasz małą miejscowością?! Wiesz, w skali Wielkiej Brytanii to tak, jakbyś nazwał Łódź zadupiem."
1 York is a city and unitary authority area in North Yorkshire, England, the population of the council area which includes nearby villages was 208,200 as of 2017 and the population of the Urban area was 153,717 at the 2011 census.
[UK, population: 66,435,600]
2 Ludność miasta Łodzi (tylko miasto w granicach administracyjnych) 694 990.
[Poland, population: 38,386,000]

"FILM JEST KONTYNUACJĄ SERIALU I POWSTAŁ PRZEDE WSZYSTKIM DLA JEGO FANÓW! My oczekiwaliśmy, że zobaczymy na dużym ekranie jak najwięcej osób, które znamy i lubimy"
I powiadasz, że to by właśnie była recepta na udany film pełnometrażowy: wydziobać z długiego sitcomu dwadzieścia cztery wątki, każdemu z nich poświęcając pięć-sześć, góra siedem minut? Chmmm.

OK. Z Łodzią przesadziłam. Ale nadal York nie jest jakimś zadupuiem a jednym z większych miast regionu. I śmiem twierdzić, że do takich tajnych klubów zjeżdżali mężczyźni z całej okolicy. I zapewne nie działały one non stop ze strachu przed aresztowaniami.
A niby dlaczego nie? Fanom serialu się podoba. Nowi widzowie też są zadowoleni. Wielu nie oglądało serialu, ale odnalazło się w historii i wyszło z kina zadowolonymi. Dwie moje koleżanki, które niemal siłą zaciągnęłam do kina na Downton Abbey po seansie zaczęły oglądać serial. I to nie jest odosobniona reakcja. Widziałeś oceny na Rotten Tomatoes? Są ciepłe. Niewiele gorsze od choćby Pewnego razu... w Hollywood.
A tak poza tym, czy ty nazwałeś Downton Abbey sitcomem?!

1 Z przyjemnością słuchałem (sic! słuchałem) tego filmu. Najpierw usłyszałem kilkakrotnie przykłady dialogów w zwiastunie wyświetlanym przed innymi filmami i zdecydowałem, że film, w którym tak wymawiają (RP) to ja muszę obejrzeć. Ale nijak nie zachęciło mnie to "wstecznie" do oglądania wszystkich odcinków serialu. To już byłaby przesada.

2 Oceny na rodzimym odpowiedniku Pomidorów czyli ma Media krytyku - to 6,5 od krytyków (1x8, 3 x 7, 1x6,8, 1x6, 2x5) oraz 6,9 od użytkowników. Czyli raczej na plus ale bez szaleństwa.

3 No tak, brak było śmiechu widowni z offu. Ale i tak raczej błaha komedyjka, z pewnością nie melodramat.