Tu nie chodzi o coś ambitnego. Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Ludzie pójdą do kina, aby przekonać się jak to wygląda. Sam pójdę na to z ciekawości. A gorsze niż "Bibliotekarz" czy "Czas zemsty" raczej nie będzie.

Klapą do końca samą w sobie nie jest, tyle że jak ktoś nazywa swój film "Dragonball" musi się liczyć że pójdą na niego do kina w pierwszej kolejności zagorzali fani oryginalnego anime. I to co zobaczą może im delikatnie nie przypaść do gustu ;P
Powiem tak cechy wspólne tego filmu z bajkowym pierwowzorem można policzyć ja palcach jednaj ręki:D A SZKODA:(
Film da się obejrzeć bez większego problemu ale dobrze nie jest.

"Czasu zemsty" nie widziałem, ale w kwestii "Bibliotekarza" to nie wiem czego się czepiać.

Wiesz... mi film nie przypadł do gustu. O ile lubię "Skarb Narodów", a na "Indiana Jones: ..." zaczynam się irytować, to ten film uważam za beznadziejny. Najbardziej mnie dobiły te chmurki/aury czy co to było. Tylko weź pod uwagę, że to tylko moja opinia. Każdy lubi co innego, a o gustach się nie dyskutuje (co innego o samych filmach).