Dragonball: Ewolucja

Dragonball Evolution
2009
3,2 32 tys. ocen
3,2 10 1 32428
2,1 12 krytyków
Dragonball: Ewolucja
powrót do forum filmu Dragonball: Ewolucja

Jako fan DragonBalla z kilkunastoletnim stazem wybrałem się na wyczekiwany film wraz z kobietą która tez się na DB wychowywala. Czytając Wasze w większości uderzające poniżej pasa komentarze (ze ścierwo, ze krotkie, ze nie ma Vegety – to już w ogole było szczytem debilizmu xD) nastawiałem się pozytywnie jako FAN – po prostu przed premierą próbowałem nie robic tego co Wy, czyli się nakręcać na każda wadę znalezioną na 10 zdjeciach promocyjnych. Na film się wybraliśmy, wiedziałem czego się mam spodziewac – widziałem trailer… jednak to co zobaczyłem nie tylko mnie rozczarowalo ale i zaskoczylo. Nie sadzilem ze tak słabe filmy można krecic w czasach obecnych. Również pokusiłem się o ocenienie obrazu pod kątem filmu i adaptacji i wyglada to mniejwiecej tak:

Film:
Aktorzy grali… bardzo słabo. Oczywiście Yun-fat klasa jak zawsze ale reszta aktorów wyglądała okropnie sztucznie. Efekty specjalne pokazywaly jak NIE POWINNY one wyglądać w naszych czasach. Muzyki to tam chyba w ogole nie było albo nie zdążyło mi nic wpaść w ucho oprocz endingu (Hamasaki?). Oprocz jednej japonskojezycznej perełki film totalnie ‘wyamerykanizowany (własne słowotwórstwo ^^). Plenery były takie sobie, nic szczególnego, jednakze pojawienie się nagle tych magmowych kraterów było dla mnie troche przegięciem (scena ogolnie przypominala mi bardziej Yaibe niż Dragon Balla – wiecie, zdobycie kuli). 89 min… to zle? Moim zdaniem akcji i fabuly było na 10-15 min wiec i tak film za długi.

Adaptacja:
Było kilka-kilkanascie mocnych nawiązań do anime/mangi (mógłbym wymienic na palcach – ki, imiona, kule, smok, mafuba, glowny zielony zły.. all nie?). Największym błedem moim zdaniem było pozbawienie postaci chocby zarysu osobowości znanych nam z serii (Yamcha bojacy się kobiet, tępy Goku, bawidamek Roshi itp.); Jedynie Bulma trzymala jakis charakterek, w zamian za co dostajemy Goku chodzącego na uczelnie i chcącego podrywac laski. Zabilo mnie leczenie Kame-hame-hą O.o Przeciez to zostalo stworzone by zabijac a nie zastępować defibrylator… Historia obrócona o dobre 194,67 stopnia, nie powiazana praktycznie w żaden sposób z anime – czy to wyszlo na dobre? Aj dont fink soł…

Takwiec otrzymujemy półtoragodzinny zlepek scen który montażem wola o pomste do nieba – miałem wrazenie ze wspominany przez Was Power Ranwers był na pewno pierwowzorem dla tworzenia scen walk.

Kilka większych rozczarowan:
Wiedziałem że ze względu na ‘otoczke’ filmu Piccolo nie zginie przebity Pięścią Małpy ale to co zobaczyłem przeszlo moje antyoczekiwania. Koncowka (ta po napisach) jest kompletnie niepotrzebna, chyba ze będzie tak jak mysle (wiecie o co chodzi nie?). Sam Piccolo pojawia się w filmie łacznie … 8 min? Do tego wypowiada chyba 10 kwestii – rownie dobrze to Mai mogla być głownym złym ;) Swoja droga dlaczego Mai? W filmie nie było uzyte jej imie ani raz, poza tym zmieniala kształty wiec watpie czy to ona. A co sadzicie o ‘walce’ Piccolo vs Goku? Nie macie wrazenia ze trwala krócej niż laczne wystapienia Zielonego? No i ten żenujący Oczaru _^_

Film oceniłem na 3/10 za CHECI, ŁADNE KULE i przeslicznią (domniemaną) MAI ;)

PS: Wasze teksty typu 'Co za debile z tworców, przeciez Roshi mial domek na wyspie a nie w lesie' itp sa genialne :D (ironia taka)