Dragonball: Ewolucja

Dragonball Evolution
2009
3,2 32 tys. ocen
3,2 10 1 32428
2,1 12 krytyków
Dragonball: Ewolucja
powrót do forum filmu Dragonball: Ewolucja

Nie chce nikogo obrażać, ale to co wy mówicie jest po prostu debilne i głupie. Po wszystkich tych komentarzach stwierdzam, że większość forumowiczów chciała by żeby film był jak bajka. Czyli 4 godziny trwa, fabuła to mały chłopiec z ogonkiem w śmiesznej fryzurce itd., zwierzęta chodzą po ulicach, roshi z pancerzem żółwia na plecach, piccolo z czułkami. I tu jest moje pytanie czy to by się sprzedało?? Wy powiecie pewnie, że tak bo wszyscy byście poszli do kina parę razy, ale jeśli mieli by zrobić coś takiego to lepiej puścić Dragon Balla w TV jeszcze raz. To jest Hollywood. Oni musieli to zrobić inaczej żeby na tym zarobić, gdyż wszystkie film kreci się DLA KASY(chodzi mi o Hollywood itp.) Mi jako fanowi DB podoba się jak zrobili film, gdyż to DB w nowym wydaniu, nawet zupełnie innym niż każdy z Nas oglądał. Dlatego nie obrażajcie twórców film, że stworzyli szmirę, tylko idźcie do kina jak na prawdziwych fanów DB przystało.

Za błędy przepraszam.

ocenił(a) film na 2

Nie stary skończyłeś już tą zawodówkę czy zawiesiłeś się na pierwszej klasie na amen ? "Ludzie jesteście śmieszni!!!!" albo "ale to co wy mówicie jest po prostu debilne i głupie" to jak dla mnie od razu pokazałeś ile jesteś wart. Każdy ma swoje zdanie i swój gust . Każdy ma prawo do wypowiedzenia się na temat filmu, a nie ty z takimi tekstami cieciu wyskakujesz

ocenił(a) film na 1

niestety nie zrobili tego dla kasy. Film jest kasową porażka w Azji i USA zakończył się masakrą. Chciał bym bardziej obejrzeć coś przypominającego DB a nie coś nawet nie przypominającego. jak chcieli zrobić coś ala DB nie trzeba było tego tak nazywać!!!

greyson

Nie chcieli zrobić czegoś ala DB,
tylko chcieli zrobić Dragonballa.
Jak im się to udało, zobaczę w
kinie. Cieszy mnie fakt, że robią
to Amerykanie, bo Japończycy ze
swoimi anime Live-action ssą.
Właściwie na razie wszystkie
prasowe materiały nastawiają mnie
optymistycznie. Właściwie
wszystkie wady wymienione przez
fanów to nie wady.

ocenił(a) film na 1
greyson

Dokladnie.Mogli dac w tytule tylko Ewolucja i zmienic imiona ostaci.Wtedy nikt z nas by sie nie ciskal.Jesli w tytule jest DB to film powinien cos soba reprezentowac.I jak na prawdziwego fana przystalo nie pojde do kina.Nie bede dorabial FOXa ktory zrobil slaby film.

"Oni musieli to zrobić inaczej żeby na tym zarobić, gdyż wszystkie film kreci się DLA KASY(chodzi mi o Hollywood itp.)"

Musieli musieli.W kazdej ekranizacji czy adaptacji sa zmiany ale to co wyczyniali w tym filmie bylo dla mnie wczesniej nie do pomyslenia xD

użytkownik usunięty

UBEKakaPOLICJA dobrze mówisz, że zrobili dużo(pełno) zmian w filmie, ale to przecież amerykanie. Trudno po nich oczekiwać, żeby zrobili cuś w japońskim stylu. Ten film jest zrobiony też pod szerszą publikę nie tylko fanów DB. Mamy tutaj osobną historie. Nie potrzebujemy wtajemniczenia w fabułę z DB, DBZ lub DB GT.

ocenił(a) film na 2

Bardzo słaby argument, jakoś kiedyś ludzie mogli sięgnąć po pierwszy rozdział mangi (albo włączyć telewizor i obejrzeć pierwszy odcinek anime) bez specjalnego wprowadzenia. Aż tak bardzo byłoby to niezrozumiałe gdyby chłopak żyjący w dziczy spotkał dziewczynę która opowiada mu legendę o smoczych kulach po czym wraz z nią wyrusza na poszukiwanie owych kul? Goku musiał chodzić do szkoły żeby to było bardziej zrozumiałe? Piccolo musiał przybyć na Ziemię z sajaninem żeby ludzie skapowali o co chodzi? Wszystko musiało być inne żeby się nikt nie pogubił?

"Japończycy ze
swoimi anime Live-action ssą"

Ciekaw jestem ile japońskich filmów oglądałeś zanim wysnułeś ten wniosek.

"To jest Hollywood. Oni musieli to zrobić inaczej żeby na tym zarobić, gdyż wszystkie film kreci się DLA KASY"

Skoro film kosztował 45 baniek to jakby tylko i wyłącznie fani na całym świecie poszli do kin budżet spokojnie by się zwrócił a i zarobiliby na tym jeszcze kupę kasy.

HuntMocy

Nie twierdzę, że japońskie filmy są złe. Ekranizacje anime jakoś im nie
wychodzą, tylko to twierdzę.

bk201

Aaaaaaa, takie zmiany aż są? Tym bardziej się nie doczekam seansu ;p
Obejrzałem DB już tyle razy, że amerykańskiej kalki nie potrzebuję.

ocenił(a) film na 2
bk201

ekranizacje anime oraz mangi jest tego troche, jedne lepsze inne gorsze. [roznica to fx i kasa, nic pozatym]


Dragonball: Ewolucja - jako fantasy to 6/10
Jako przeniesienie Dragonball - 4/10

Z NIE KTORYCH ANIME NIE POWINO SIE ROBIC LIVE !!!

Jesli juz to db+dbz+dobry scenariusz+ciezarowka kasy :]








ocenił(a) film na 2

Ja już wyżaliłem się wcześniej.
Chciałem tylko krótko podsumować swoją pozycję i być może odpowiedzieć
na post zbulwersowanego usera, autora tego tematu.
Zdecydowana większość niepochlebnych komentarzy dotyczących filmy
Dragonball: Ewolucja, z całą pewnością spowodowanych jest tym, że z
serią komiksów, oraz anime ma on wspólne jedynie imiona postaci, no i
to, że są smocze kule. Normalne jest chyba, że prawdziwi fani chcieliby
na miejscu cherlawego chłopaka zobaczyć prężnego (żeby nie napisać
"skokszonego") faceta, walczącego z Picolo mniej przypominającego
jaszczurkę i mającego u boku Bulmę z niebieskimi włosami. Żeby te
wszystkie postaci chociaż były podobne do oryginałów z wyglądu, bo
podobieństwo charakterów to już najwyraźniej luksus. Czy to naprawdę tak
wiele?

komx

Anty fani już nie zakładacie kolejnych kont by obniżyć ocenę DB? Gdzie znikł ten osobnik co bojkot chciał prowadzić? wystawił ocenę zresztą jedyną i odszedł zasłużenie?

ocenił(a) film na 1
SagaTM

Nie posikaj sie czasem.I nie kieruj tych slow do anty fanow bo nie kazdy z krytykujacych DB:E specjalnie bedzie zakladal milion pincet kont zeby obnizyc srednia.Zreszta to samo mozna powiedziec o fanach.Nie zakladajcie kolejnych kont zeby uratowac DB:E przed srednia adekwatna do tego co film prezentuje.

PS. Saga ile zalozyles kont?Bo czesto jest tak ze ktos podejrzewa innych o to co sam robi xD

UBEKakaPOLICJA

Ja w przeciwieństwie do was nawet oceny nie wystawiłem.. a to, że zakładacie konta by wstawić 1 stało się faktem kilka tematów niżej...

ocenił(a) film na 2
SagaTM

Hehe, prove it, fanie taniego gówna.
A żeby nie było za krótko (bo inaczej komenta nie przyjmie) sialalallalala!

Eneru

http://www.filmweb.pl/user/babalabu/filmVotes Czy coś tym temacie trzeba jeszcze dodawać?

ocenił(a) film na 1
SagaTM

To jest niby dowod??Hahahhaha.I nie wszyscy wystawili oceny DB:E.Ja czekam na dvdripa zeby zmiazdzyc krytyka to gowno i obroncow tego filmu przy okazji xD

ocenił(a) film na 1

Człowieku to ty jesteś smieszny...Uwarzasz sie za fana DB i pozwalasz osmieszac najwspanialsze anime i mange Swiata? Wez idz sie zastanow co ty wogole piszesz....Widział bys w takiej wersji muminki badz smerfy.. CZłowieku pujscie na ta tandete do kina oznacza całkowity brak szacunku dla tworcy anime i mangi....I powiem ci, ze niejestes prawdziwym fanem DB skoro twierdzisz ze 4 godziny by trwało a Goku by miał ogon....Fuck człowieniu Jest napisane DB a nie GT. Wiec idz sie dokształć czytajac mange i obejrzyj jeszcze raz anime potem mozemy dyskutować...

maciejkryszak

To samo chciałam napisać, także podpisuję się wszystkimi kończynami pod Twoimi słowami.
Prawdziwy fan DB nie musi wcale obowiązkowo iść na to... coś ;] Także autor tematu jest w tym momencie śmieszny, twierdząc, że mamy zacisnąć zęby i się zmusić. To już wolny wybór. Jeśli o mnie chodzi, raczej sobie daruję; wolę wydać te naście złoty na coś bardziej wartościowego

ocenił(a) film na 1

Ściągnołem , obejrzałem ( 30 min) i wywaliłem .
Zniszczyli moją ulubioną bajkę anime .
To nie jest Dragonball tylko GAYball.
Prawdziwi fani DB,DBZ,DBGT łączę się z wami we wspólnym smutku.

ocenił(a) film na 2
Dominfilmfan

Sagatm, bez dowodów w postaci ip/jakiś znaków, czy też przesłanek możesz sobie wsadzić ten pseudo dowód głęboko w odbycinę.

ocenił(a) film na 2

Sanchez sam jesteś śmieszny. Opisałem już to o co mi chodzi w wątku Graven'a. Nie chodzi o czepianie się szczegółów w stylu różki u Piccolo, czy waleczność Bulmy. Zwalili sam pomysł anime, tworząc z tego tandetną komerchę. Amerykanie zrobili inaczej, ogólnie wiele filmów chociażby Grudge robili inaczej. Różnica to mniej napięcia a więcej kasy na efekty specjalne. Sraj na to że umieścili postacie o innym charakterze niż oryginał ale jak dla mnie nazywając to DragonBall mogli chociaż zachować główną konwencję serii. Starczyło by tego na kilka ładnych kontynuacji ale nie na takim żenującym poziomie.

Ta fajnie, ale nie robi się filmów ze wszystkich anime, bo z takiego tasiemca jak dragonball nie da się zrobić dobrego filmu. Jak nie wierzysz że dragonball jest mierny to obejrzyj adaptacje death note, to
uwierzysz.

ocenił(a) film na 2
Knopix

A gdzie ja wspomniałem że mają całe kilkaset odcinków umieścić w nędznej godzinie. Za pierwszym razem DB zaskoczył mnie przede wszystkim sposobem przedstawienia walki, potem to rozgryzanie serii. Nie bez powodu wspomniałem że pewnie planują z tego jak na Hollywood przystało całą serię jak Kroniki Riddicka czy Piłę czy inne zestawy. Chodzi mi o koncepcję całości. Chociażby takie kroniki Riddicka nie prezentują sobą dużego poziomu ale jako całość są dla mnie lepsze niż trylogia z Frodo i jego pierścieniem. A w DB:E nie widzać ni tego ogólnego polotu serii (bo w końcu nazwali DB) ani jakiegoś konkretnego nawiązania poza 7-ma kulami. Fan DB wyjdzie zniesmaczony, niefan co pierwszy raz ogląda film bez anime złapie to jako kolejny film tandetnej akcji (czyt. oby strzelali, coś wybuchło ktoś wykopyrtnął to będzie OK).

Spens

Koleś przyznaj chociaż, to że mogliby robić zachodnie serie w zachodnich
klimatach, a nie wszystko przenosić na swoje, bo to już reklamowanie
siebie i swojej tandetnej kultury( bo to u nich na legalu każdy pajac
może kupic broń i to oni mają w tradycji tylko fast food`y).

ocenił(a) film na 3

Gościu który rozpoczołeś temat: wal się! Z tego co wyczytałem to nie jesteś ani fanem, ani wrogiem (a dodam tylko że aby być wrogiem trzeba wiedzieć coś, w tym przypadku obejrzeć chociaż tą 100 odcinków). A o kinematografi też się lepiej nie wypowiadaj bo widzę że masz o tym słabe pojęcie

ocenił(a) film na 2
berserker_88

zaden fan db nie pojdzie na to gowno do kina kolego... chyba ze pojdzie i wroci i da 1/10 ;)

ocenił(a) film na 8
paffcio1991

Czy Wy na serio nie macie nic lepszego do roboty niż wyzywanie kogoś kto
ma swoje własne zdanie na dany temat? Ludzie ogarnijcie się
trochę...Każdy z nas ma prawo myśleć co chce...ale z jednym się
zgodzę...Nie da się zamieścić całej pierwszej serii DB tych 153 odcinków
w jednym filmie który trwa 85 minut...No sami pomyślcie...chcieliście by
Dragon Ball który tak kochacie wyglądał jak Sailor Moon Life Action?
Lecąc dalej...uważam że film jest fajnie zrobiony mimo iż są
przeinaczenia...a Goku wygląda [co widać na plakacie gołym okiem]
bardziej jak Son Gohan w Buu Saga...ale mniejsza. Wybrali to co
najważniejsze z tych 153 odcinków...dodali ładną oprawę..jest w
porządku...
Jak znam życie zaraz zlecą się tu fani Dragon Balla i zaczną mi ciosać
kołki na głowie...ale zanim to się stanie powiem tyle. Ja należę do
Fanów DB którzy tematowi poświecili wiele lat i jako fanka mówię...FILM
JEST OK.

I na koniec podkreślam jeszcze to : FANKA...nie fanatyczka
Ms.P

Na wstępie chciałem napisać, że nie widziałem wersji kinowej DB, a jedynie zapowiedź. Zgadzam się z opinią, że taką historyjkę bardzo ciężko przenieść w wersji bliskiej oryginału na ekran. Po za tym, zawsze pozostaje alternatywa w postaci wersji kinowej, ale animowanej (trzy filmy z pierwszej serii są autentycznie genialne).
Natomiast film fabularny to ciężka sprawa. Może twórcy powinni potraktować go trochę tak, jak potraktowano 'Asterixa i Obelixa'.
Najlepiej napiszę jak ja bym widział względnie dobrą wersję DB na dużym ekranie. Przede wszystkim wybrałbym epizod pierwszy. Najmniej w nim efektów, a można położyć nacisk na fajną, przygodową i tajemniczą fabułę osnutą wokół Smoczych Kul.
Właśnie - efekty specjalne. Twórcy założyli, że jak taka historyjka, to musi być przepełniona fajerwerkami. Ja tak nie uważam. Jestem zdania, że Toriyama bardzo ciekawie skonstruował niektóre postaci w serii. A przede wszystkim doprawił całość dużą ilością humoru. I w tym kierunku powinni pójść autorzy wersji filmowej. Powinni skupić się na ciekawych (i zabawnych) relacjach bohaterów.
Wiadomo, że rysowanych postaci niemal nie da się przenieść na ekran. I tutaj akurat nie czepiałbym się filmowej wersji. Po prostu trzeba znaleźć takich aktorów, którzy pasowaliby do ról. Czyli np Żółwi Pustelnik, to powinien być starszy siwy pan, a nie facet w wieku 40-kilku lat. Charakteryzacją bym się nie przejmował.
Ale też uważam, jak ktoś napisał, że zapełnianie historii zwierzętami mówiącymi ludzkim głosem byłoby bez sensu i co najmniej kiczowate.

Warto zwrócić też uwagę, że pierwsza seria DB ma dość przemyślaną i spójną (w odróżnieniu od serii drugiej, czyli DBZ) konstrukcję. Obserwujemy rozwój umysłowy i fizyczny głównego bohatera. Ciekawy jestem, jak filmowcy potraktowali ten temat.

ocenił(a) film na 2
wojteczek

"Jestem zdania, że Toriyama bardzo ciekawie skonstruował niektóre postaci w serii. A przede wszystkim doprawił całość dużą ilością humoru."

Otóż to, manga była przede wszystkim od początku do końca świetną komedią, w anime (szczególnie Zetce) postawili na efektowne walki (w filmie zdecydowali się na to samo tylko że tych walk tyle co kot napłakał i do tego wcale nie są efektowne).

"Czyli np Żółwi Pustelnik, to powinien być starszy siwy pan, a nie facet w wieku 40-kilku lat. Charakteryzacją bym się nie przejmował."

A jak stary pryk miałby walczyć? Yun Fat pasował na Roshiego całkiem nieźle, myślę że jakby ogolili mu głowę (w Piratach z Karaibów 3 oarz Przyczajonym Tygrysie miał ogoloną głowę), doczepili siwą brodę i dołożyli ciemne okulary nikt by złego słowa nie powiedział o tym aktorze.

"Ale też uważam, jak ktoś napisał, że zapełnianie historii zwierzętami mówiącymi ludzkim głosem byłoby bez sensu i co najmniej kiczowate."

A to czemu? Świat wykreowany przez Toriyamę nie jest naszym światem, to najzwyklejsze w świecie fantasy rozgrywające się w fikcyjnym świecie i taka była koncepcja autora żeby obok ludzi żyły tutaj zwierzoludzie, dinozaury, potwory, demony i inne dziwolągi. Usuwając te elementy z filmu twórcy całkowicie zniszczyli tą koncepcję pozbawiając go uroku pierwowzoru.

"Obserwujemy rozwój umysłowy i fizyczny głównego bohatera. Ciekawy jestem, jak filmowcy potraktowali ten temat."

Pewnie uznaliby że to zbyt skomplikowane dla amerykańskich dzieciaków do których przede wszystkim adresowany był ten film i całkowicie to zmienili ;p

HuntMocy

"A jak stary pryk miałby walczyć? Yun Fat pasował na Roshiego całkiem nieźle, myślę że jakby ogolili mu głowę (w Piratach z Karaibów 3 oarz Przyczajonym Tygrysie miał ogoloną głowę), doczepili siwą brodę i dołożyli ciemne okulary nikt by złego słowa nie powiedział o tym aktorze".


O, dokładnie o coś takiego mi chodziło! Nie żeby brali emeryta, co ma już 80 lat, ale umiejętnie ucharakteryzowali odpowiedniego aktora!

Z tymi zwierzętami, to jakoś ciężko mi sobie wyobrazić ten film. No chyba, że sfilmowano by DB w stylistyce 'Flinstonów'. Mogłoby być wtedy autentycznie fajnie! Ale ja się chyba nie powinienem wypowiadać, bo nie widziałem filmowej wersji DB. Wiem jedno, to jest ciężka bajka do ekranizacji. Właśnie choćby ze względu na walki, które od 22 Turnieju zdominowały serię. Bo do epizodu z Armią Czerwonej Wstęgi (włącznie) nie były one motorem fabuły.

wojteczek

Nie ma co ukrywać, że twórcy filmu nie przez przypadek wzięli się za
ostatnią sagę DB. Po prostu chcieli zrobić wstęp do DBZ, który ich
najbardziej interesuje.

ocenił(a) film na 2
bk201

Tylko dlaczego musieli pozmieniać wszystko co się dało (i to czego się nie dało też)?

HuntMocy

Niestety, wynika z tego, że zabrali się za to ludzie bez znajomości tematu. Którzy zupełnie nie czują tej historii.

ocenił(a) film na 1
wojteczek

I o to chodzi. Nie musi być wszystko identycznie. Nawet lepiej kiedy mamy odstępstwa od pierwotnej fabuły, ale tutaj to już przesada.
Czy oni wogóle oglądali anime?! Zobaczyłem sample pirata i podziękowałem. Oto co zobaczyłem: Goku poprawia fryzurkę przed lustrem bo idzie na imprezkę- to jest jakieś chore! Profanacja. Może kiedyś zobaczę DVDripa ale narazie podziękuję.

PS.Jeśli chodzi o wygląd postaci to można to było lepiej rozegrać. Wystarczy spojrzeć na serię X-MANów żeby przekonać się, że to możliwe.

dezertx

Pewno wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale jestem zdania, że można było ten film (zwłaszcza walki) zrobić w stylu klasycznych filmów kung-fu (np z Brucem Lee czy Jackie Chanem sprzed jego występów w Hollywood). Gdyby połączyć finezję walk (Lee) z humorem (domena filmów Chana), to mogłoby wyjść to całkiem elegancko.
Tak samo sama fabuła. Chyba wypadałoby ukazać ją w bardziej przyziemny sposób, bo czy np treningi u Żółwiego Pustelnika nie odbywały się w niemal chińskiej scenografii?

Ale chyba obecnie wychodzi się z założenia, że jak coś nie jest przeładowane, to nikt tego nie będzie chciał oglądać. Zwłaszcza najmłodsi. A ja wierzę, że tak nie jest.

ocenił(a) film na 2
wojteczek

Zgadzam się co do tych walk w stylu Jackiego Chana. Na początku mniej więcej tak wyglądały walki w DB (no może poza wykorzystywaniem mebli do walki jak to Chan nieraz robił xP ), więcej komizmu niż typowego mordobicia. Latanie i wysadzanie połowy planety jednym ciosem to dopiero duuużo później było ;p Zresztą tak czy siak, w DB:E tych walk jest za mało i są tak krótkie że nawet ciężko stwierdzić czy są dobre czy nie, po prostu trzask prask, trochę kolorowych światełek i już -_-;

ocenił(a) film na 1
HuntMocy

A ja byłbym za. Większość walk w tym stylu, dopiero w końcowym starciu bardziej fantastyczne akcje typu ka-me itp.

dezertx

Dokładnie! Coś jak walka Goku z Jackie Chunem na 21 Turnieju.
Szkoda, że dla filmowców liczy się przede wszystkim kasa, a nie to jak odbierają serial fani, jaki jest ich pogląd na DB. Oczywiście różnie ludzie postrzegają cykl. Są tacy, którzy na pewno wolą bijatyki z drugiej serii. Ale ja osobiście jednak preferuję pierwszą serię.

Założyciel tematu powiedział już nam że to jest nowe wydanie Dragonball'a :O, dobrze wiedzieć. Dowiedzieliśmy się że jest z gimnazjum, i powiedział że filmy kręci się dla kasy (dobre), tylko dziwne że nie napisałeś jaki jest ten film według Ciebie, wolałeś się ośmieszyć, po cholere taki temat z którego nikt się nic nie dowiaduje (sorry tylko to że ludzie są śmieszni, debilni!!) cholera niezły jesteś :)

Pewnie, że dla kasy - toż to nie kino artystyczne, a komercyjne. Gdzież tu wymagać głębszych treści :]

co do klimatu - jak amerykaniec przerabia azjatycki pierwowzór to siłą rzeczy przepuści to przez filtr swojej kultury i nie ma przebacz. Inaczej chamburgożercy go nie zrozumieją... Dlaczego nie sprowadzają oryginałów japońskich horrorów tylko kręcą swoje wersje? ;)

_Blatta_

No tak.

Ale ciekawe, bo przecież amerykanie też emitowali serial w telewizji (swoją drogą amerykański dubbing jest chyba najgorszy na świecie!).

Właśnie czytałem recenzje filmu w magazynie Kultura i Co Jest Grane. Zmiażdżyli film po całości. Chociaż autor recenzji z Kultury przyznał, że wersja animowana jest dobrym materiałem na sfilmowanie, a reżyserzy spaprali sprawę.

wojteczek

Podsumowująć! Film to porażka, fan serialu będzie zawiedziony, ponieważ to nie jest DB, jakie znają! A ktoś inny to, trudno mi sobie wyobrazić inną wersję, będzie rzygał na ten film! Pozdro!

wojteczek

Wróciłam niedawno z kina i jako fan serii DB musze powiedzieć, że... troszkę mnie zatkało. no dobra, oglądałam zdjęcia i wiedziałam, że brakuje wielu fajnych postaci i świat będzie inny, ale naprawdę mnie zatkało.
Początek filmu to była chyba jedyna część, która naprawdę mi się podobała. Walka Goku z Gohanem była dośc niezła i śmieszna, patrząc na 70- letniego staruszka wywijającego laską i nogami. Sam goku w szkole itp. tez nie był zły. Inpreza u Chi-Chi? To była niezła mieszanka sztuk walki i typowej amerykańskiej, filmowej bijatyki.
Aż tu nagle nadchodzi Piccolo: burzy dom, przybywa Bulma, po chwili widzimy Roshi'ego aż tu nagle Yamcha. Miałam wrażenie, że cała akcja trwała.. z 5-6 minut. To wszystko wręcz migało.
Co do wizerunku Yamchy- cały film gapiłam się na niego z otwartymi ustami, to samo w przypadku Bulmy.
Walka Goku z Piccolem to było jedno wielkie badziewie. Ej no bez przesady, ten pojedynek nawet trzech minut nie trwał.

Ja wiem, że zaraz zostanę obrzucona błotem za tą całą krytykę, ale film mi się tak sobie podobał, a poszłam z pozytywnym nastawieniem mimo wielu negatywnych komentarzu, które tu czytałam. Ale naprawdę powinno być więcej nawiązań do oryginału. Roshi był tylko sekunde zboczony.

Ale stawiam mocną piątkę, za początek, za walki i za efekty specjalne.

ocenił(a) film na 3
paczek93

Przyznaje Ci całkowitą racje. Początek tylko fajnie sie zapowiadał, a reszta to dno. Mozna powiedziec ze pojedynku miedzy Goku a Piccolo wogole nie bylo. Poza tym ten filmowy Piccolo to największa CIOTA z czarnych charakterów jakich oglądalem. Nic nie pokazał. Troche pogadał, powrzeszczał, spuścił sie w probowki i tyle. No i zanim zdąrzył cos pokazac to dostał wpierdol. I koniec filmu. Postać Goku mi sie bardzo podobała, Justin nawet mi przypasował. Ale film ogolnie to jedno wielkie nieporozumienie. Nie ma w nim podstaw ( juz nie mowie o tym zeby byly wszystkie postacie, bo jestem na to za mądry zeby tego sie domagac, ani małęgo Songo z ogonkiem). Nawet Shen Long został zjebany na maksa. Hajsu im zabrakło zeby zrobic go 5 razy dłuższego? Naprawde nie wiem na co wydali budżet filmu. Chyba przepili albo na dziwki.

Peterson_B

UWAGA LEKKI SPOJLER!

Mam jedną uwagę co do Piccolo - myślę, że to dopiero początek... Chodzi mi o ostatnią scenę, po napisach - HA, kto wytrwał? Prawdopodobnie zamysł jest taki, że to dopiero był... wstęp? Jeśli tym razem bardziej by się przyłożyli, mógłby wyjść, o dziwo, sequel lepszy od jedynki ;)

Chociaż przyznam że mimo, iż film słaby, bawiłam się na nim wyśmienicie... :) trzeba po prostu przyjąć, że jest to "wariacja na temat" a nie ekranizacja...

btw. a dlaczego w tytule jest EWOLUCJA? ściągnęli z serii Underworld? Bo dla mnie nie ma sensu :)

_Blatta_

Przecież każdy debil dzisiaj wie że wszystko co istnieje, to tylko dla
pieniędzy, jeśli coś zysku nie przynosi to jest beznadziejne i jest to
pogląd znacznej większości. Zobaczcie kto nami rządzi, głupie, pazerne
świnie (Europarlament nie lepszy, też do egzotycznych miejsc sobie
jeżdżą "omawiać ważne sprawy" na tydzień gdzie tylko kilka godzin
poświęcają sprawą a resztę wiadomo na co).

ocenił(a) film na 3

Powiem tak... nawet nie zdarzyłam przeczytać opinii i odpowiedzi wszystkich moich poprzedników.. bo wolę przelać wszystko na papier póki moje odczucia są świeże..

Także, dopiero co wróciłam z kina. Zapowiedź widziałam i nastawiłam się bardzo sceptycznie do "Dragonball: evolution". Sam trailer mnie zszokował...a co dopiero pierwsze minuty filmu...zgodzę się z moją poprzedniczką, że pierwsza scena walki Goku z Gohanem nie była najgorsza...no i jestem świadoma tego, że w ciągu 2 godzin bardzo trudno jest odzwierciedlić fabułę ponad 500odcinkowego oryginału...ale prooooosze..no wytłumacz mi ktoś, jak można aż tak...zbezcześcić tą opowieść! Zrozumiem fakt pominięcia pewnych szczegółów, ale to, że całe tło fabularne, świat przedstawiony został zmieniony... to przegięcie! Bohaterowie z charakteru nie przypominali ani trochę oryginałów..(może z wyjątkiem 'Genialnego Żółwia' x] no bo musieli na siłę wpleść jego 'zboczenie' do filmu ) Nie wiem nawet co pisać.. czuję się pokrzywdzona, zła, aż musiałam zakupić Reddsa by się zrelaksować ;) Ogółem.. Goku...mój kochany Songo... został w taki sposób przedstawiony... że aż płakać się chce. 'Pseudo nieśmiały plejboik...' Walka z Piccolo trwała może ze 3 minuty.. z czego punkt kulminacyjny - Kaaa meee haaa meee haaa! Zostało w tak... banalny sposób ukazane..
http://www.youtube.com/watch?v=GPH0D_1xDgA - już to jest lepszym podejściem do tematu x]

Ogółem gratuluje odwagi dla producentów, odwagi.. ale wykonanie jest godne łez (żalu, goryczy) fanów.

ocenił(a) film na 3
bengis

http://www.youtube.com/watch?v=OcNA3-Qx-4g&NR=1 fakt ile jest nawet głupich filmików tego typu na Youtube... potwierdza to, że ludzie czekali z utęsknieniem na jakiś real! porządny!!

ocenił(a) film na 3
bengis

http://www.youtube.com/watch?v=EiFzvgf0M2w&feature=related

"Nie chce nikogo obrażać, ale to co wy mówicie jest po prostu debilne i głupie. Po wszystkich tych komentarzach stwierdzam, że większość forumowiczów chciała by żeby film był jak bajka. Czyli 4 godziny trwa, fabuła to mały chłopiec z ogonkiem w śmiesznej fryzurce itd., zwierzęta chodzą po ulicach, roshi z pancerzem żółwia na plecach, piccolo z czułkami. I tu jest moje pytanie czy to by się sprzedało??"

do tego momentu miałeś racje, potem trochę mniej. moim zdaniem ;]
tylko z takiego malutkiego powodu, że oni stworzyli szmirę. z pełną świadomością, bo tak się kręci filmy fantasy dla mas. nie ważne, czy oparte na marvelu, czy na japońcach. i nie wysyłaj ludzi na siłę do kina ;p