Zarówno skomplikowany rys psychologiczny bohaterów jak i niebanalna fabuła, zawierająca mnóstwo niuansów oraz aluzji do aktualnej sytuacji polityczno- społecznej na świecie, świadczą o podobieństwie Dragonaballa do słynnego niegdyś serialu.
Także charakteryzacja postaci i niektóre kostiumy wydają się być żywcem wyjęte z Strażników Mocy.
A swoją drogą- kiedyś zdarzyło mi się przeczytać kilka części komiksowego dragonballa- i było to niezłe- zwłaszcza poczucie humoru całkiem przednie- dlaczego nie postanowiono pójść tą drogą?