ok rozumiem mozna zrobic Dragon Ball i się podszyc pod ta legendarna kreskówke jak zrobili z "wojna swiatów 2" ale mówić że to jest na podstawie tej kreskówki to profanacja,nic tam się nie trzyma fabuły z bajki,nie mówię ze to bedzie złe,chodzi mi poprostu skoro to ma byc Dragon Ball to niech bedzie a nie jakaś historyjka wyzsana z palca pozmieniana i wogóle mało mająca wspólnego z DB.
"zresztą już to mówiłem, jeśli nie ma wszechmogącego to ludzie stworzyli kule, jeśli ludzie stworzyli kule to śmierć piccolo nic nam nie daje, nie muszą lecieć na namek i cała fabuła z frezerem jest juz spieprzona."
Na końcu się okaże że Piccolo tak na prawdę jest człowiekiem i twórcą jednej z kul ale przeszedł na ciemną stronę mocy więc go uwięzili i to przez to tak pozieleniał. Jak go zabiją to jedna ze smoczych kul straci moc i trzeba będzie lecieć na Namek... ups, skoro Piccolo nie jest nameczaninem to po co lecieć na Namek? Przypuszczają że jest taka planeta na której też mają smocze kule? ;p
Tak a majin boo, nie ma motywu jest po prostu zły, babidi też nie ma motywu, po prostu goku musi go rozwalic, więc nie kazdy hero miał motyw do zemsty na goku.
Mnei tam nie przeszkadzało by jakby w inny sposób pojawiły ie androidy, ważne aby były kolejne filmy. Chyba, że ten wypadnie tragicznie no to wtedy nawet nie ma sensu robic tej trylogi.
Jest wielce prawdopodobne, że powstanie druga część, czyli będzie pewnie Vegeta, Nappa i mam nadzieję, że Raditz. A w trzeciej części najpewniej bedzie Freezer. Wątpie jednak, żeby Pojawiła się planeta Namek. RAczej Tyran przybędzie na ziemię. Nie powiem w pewnym sensie byłoby to ciekawe. Dlaczego myslę o ziemii, a nie o Namek? No bo twórcy będą chcieli zaoszczędzić pieniędzy,a na pewno kosztowne byłoby byłoby przedstawić Namek. Freezer podpatrzyłby na detektorze Vegety co się dzieje na Ziemii, Piccolo by nie zginął. Freezer w końcu przyleciałby na Ziemię poszukać smoczych kul. Nie mówię, że takie rozwiązanie jest wspaniałe, ale bardzo prawdopodobne, sądząc po zmianach, jakie robią twórcy dragonballa. A co do Androidów to dlaczego miałoby ich nie być? Mógłby się pojawić Doktor Gero bo np. Goku podczas jakiejś walki zniszczyłby mu laboratorium i chęć zemsty by się pojawiła:D
Widzisz hunt, ziolo przedstawił kolejny prosty sposób na pojawienei się anrodidów, co do frezera też mam takie przeczucie, że po prostu przyleci na ziemię, oczywiśice to bedzie dla wszystkich fanów wielkie rozczarowanie, szczerze mówiąc chyba nawet nie pójde do kina jeśli taka fabuła będzie, ale wydaje mi się, ze ziolo ma rację, będą chcieli zaoszczędzić kase i przerobią strasznie fabułę.
Tak a majin boo, nie ma motywu jest po prostu zły, babidi też nie ma motywu, po prostu goku musi go rozwalic, więc nie kazdy hero miał motyw do zemsty na goku.
A widzisz i tu się mylisz.Babidi miał motyw.Chciał się zemścić na Neptunie za śmierć swojego ojca a to już wystarczający motyw.Co do Buu to był przygłup który lubił rozpieprzać wszystko dookoła ale nie dało się kontrolować.
Nie wiem czy musieli by wydać dużo na pokazanie Namek.Zrobili by wszystko w Green Boxie tak jak w 300 które nie kosztowało wiele ;]
Przecież Namek aż tak bardzo nie różni się od Ziemi (w każdym razie Ziemii z uniwersum Dragon Balla). Znajdą jakieś równiny, parę skał dorobią na kompie i wystarczy. Tylko jak już było pisane, biorąc pod uwagę cuda które nawymyślali do tej pory, podróż na Namek była by kolejnym zbędnym wątkiem. Co do przybycia Freezera na Ziemię, zgadzam się (sam nawet o tym pisałem w którymś temacie) bo ma to więcej sensu niż podróż na jakąś planetę w nieznanym celu.
Co do Buu że był zły itd, zgadza się tyle że każdy chyba przyzna że po wątku z Freezerem DB obniżyło poziom (więcej efektownych walk, owszem ale reszta to już odgrzewane kotlety). No i jak już przedmówca napisał Buu miał być narzędziem do zemsty. Oczywiście, motyw 'skrzywdziliście mnie to ja teraz zniszczę świat mwhahahaha!' jest oklepany i sztampowy do bólu ale jednak jest, dlatego propozycje 'pewnie Goku zniszczy jakieś przypadkowe labolatorium przypadkowemu doktorkowi' czy też 'Goku zrobił w szkole kawał nauczycielowi to ten po latach robi androidy i się mści' są bardziej niż denne -_-;
Owszem, Gero nie pojawił się w pierwszej sadze bo został wymyślony później. Jednak w RR było wielu naukowców a że wiele niedobitków armii uciekło można było dać wiarę że i jeden z głównych naukowców też się uratował. Zemsta za zniszczenie tylu lat pracy jak i armii która go sponsorowała ma jednak więcej sensu niż przypadkowy naukowiec który wziął się nie wiadomo skąd i po co.
Masz rację Huntmocy jezeli chodzi o doktora Gero. Tylko, że RR w filmie się nie pojawi, a my mówimy o tym, jakby mozna sensownie przedstawić androidy w filmie. Bo przecież nie wezmą się z powietrza:D
Oczywiście jeżeli androidy, to i Cell. Osobiście najbardziej lubię w db moment, gdy Future Trunk przybywa na ziemię i rozwala Mechanic Freezera i sagę androidów i Cella. Miło by było zobaczyć to na dużym ekranie. Ale tworcy dragonballa robią tyle zmian, że jest wiele rozwiązań. I według mnie wcale nie najgłupsze jest, to co napisałem wcześniej o szalonym doktorze, któremu Goku podczas jakiejś bitwy niszczy laboratorium. W pewnym sensie byłoby to nawiązanie do anime. Tylko tam jak wiecie Goku zniszczył całą RR.
No pewnie, zresztą równie dobrze doktorek moze zostać wynajęty przez kogoś tak jak psiałem naprzykład przez Mei, naprzykład po walce z piccolo, Mei uciekła gdzieś i knuła plan jak pozbyć sie goku więc wynajęła szalonego doktorka.
ehh ale o czym mowa, skoro zrobia tylko trylogie to nie ma o czym mówić, nno chyba że film zarobi kokosy wśród zwykłych kinomaniaków, któzy na oczy nie widzieli DB.
A no właśnie mówiąc o tym przypomniałem sobie, że wcale nie robią filmu dla fanów tlyko dla zwykłych śmiertelników xD, więc mogą sobie wymyślić co chcą.
A tak wogóle skoro akira powiedział widząc scenariusz, "że co" to możemy się spodziewać dużych zmian w kolejnych filmach.
może określmy to tak że film jest robiony i dla fanów(bo jest trochę motywów z Anime)i dla ludzi któryż nie mieli z tym styczności(czyli jak ty określiłeś śmiertelników)
Ty głupku tam wyżej!!! Po pierwsze jak byś miał jakieś pojęcie to Dragon ball to nie kreskówka tylko anime, po drugie film nawiązuje do ostatnich odc. dragon ball, kiedy Picollo chce zawładnąć Ziemią, i nikt tego nie "wyssał z palca" jak to fachowo ująłeś, a po trzecie najpierw obejrzyj film a później komentuj, a nie podniecasz się bo zobaczyłeś trailer.
co on zna się na DB jak nie potrafi rozpoznać że film opowiada o Piccolo saga.Nie wiem większość z was żyje Zetką a przypominam że była seria przed tym.A poza tym ten film ma wiele wspólnego z anime (chyba w newsach wypisałem większość powiązań z anime tego co widziałem w trailerze).
Myślę, że nia ma co zaczynać tego tematu od początku, kolega goldi007, nie potrzebnie znowu to zaczął.
Rozmowy,kłótnie,dyskusje będą tak długo dopuki ktoś bedzie za a inny przeciw a teraz coś co znalazłem w sieci razem ze źródłem:
Dragonball - wielki sukces czy totalna porażka?
W sieci pojawiają się sprzeczne doniesienia na temat jednej z wyczekiwanych przez fanów produkcji studio 20th Century Fox - Dragonball.
Według jednego ze źródeł szefowie wytwórni obejrzeli film Jamesa Wonga, który okazał się tak słaby, że studio zaczęło się poważnie zastanawiać nad jego ukryciem w dobrze strzeżonym sejfie. Podobno niska jakość artystyczna Dragonballa wpłynęła na decyzję sprzed kilku miesięcy o przesunięciu premiery filmu z tego lata na wiosnę 2009 roku.
Reżyser przemontował film, ale podobno nie przyniosło to większych rezultatów.
Filmu Wonga broni portal MovieWeb, twierdząc, iż twórcy potrzebowali więcej czasu na udoskonalenie efektów specjalnych. Według portalu Dragonball jest rewelacyjny i 20th Century Fox myśli już o nakręceniu drugiej części.
Źródło: Filmweb.pl
Mam pytanie skoro nie potrafili zrobić odpowiednich efektów dlaczego nie zaczeli serii jak goku był jeszcze dzieckiem?? szczerze moim zdaniem film ma być tylko sposobem na zarobienie łatwej kasy bo kto widział żeby jakąś serie zaczynać od połowy(tzn.końcówki DB),ogłaszam tutaj wszystkim jeśli pojawi się film w necie to go ściągnę i obejrzę,jeśli okaże się choć w 30% tego co mozna oczekiwać za ten film pójde do kina tylko po to żeby zwrócić honor no i kase:P ale jeśli nie to po obejrzeniu wyląduje w koszu bez żalu.
To właśnie dobrze że zaczęli od Piccolo saga bo ja sobie nie wyobrażam zaczynać Filmu od Pilafa wo gule niema takiego aktora który mógł by się wcielić w tą postać chyba że ten koleś co grał w Austinie Powersie postać Mini Mojego.Moim zdaniem to dobrze że zaczęli od Piccola ale jakbyś nie zauważył to masz wiele motywów z wcześniejszych odcinków chociażby:
-spotkanie Bulmy z Goku
-trening u Rosiego
-itp
Ja tam pójdę do kina dam kasę i jeżeli powstanie dwójka to na pewno będzie przyciągnie więcej widzów bo poprawią to co nie będzie się podobać w jedynce może prócz czułek Piccola.
To co przytoczył goldi007 to stare info.Mieli dużo czasu na zmianę filmu.Potem FOX się wypowiadał że film im się bardzo podoba i że fani będą zadowoleni więc nie wiem po co zaczynać ten wątek skoro był już na forum wałkowany nie raz.
Do premiery już dużo nie zostało ;] Im mniej się udzielam tym bardziej zapominam o tym filmie xD Pozostaje czekać i sprawdzić czy słowa FOXa o zadowoleniu fanów się potwierdzą.
wiesz co, żeby coś się stało tematem wielkich debat to zawsze daje się sprzeczne informacje, albo dementowanie czegoś przynajmniej w polsce oznacza że jednak to się stało, wiecie napewno o co mi chodzi.
Powiem tak, moze być tak że film jest naprawdę kiepski, ale przecież wytwórnia musi jakoś odrobić straty, więc gdy nagle się okazało, że po dopracowaniu efektów niewiele się zmieniło, to wytwórnia robi wszystko, aby przyciągnąć różnymi gatkami fanów, żeby poszli na film i zapłacili tą kase za bilet.
Może też być tak jak mówisz, że jednak wiele się zmieniło i wszyscy są zadowoleni.
Ja jednak wielkiego wrażenia nie odniosłem po trailerze, jak juz mówiłem, wcale efekty mnie nie przyciągał, moim zdaniem są słabe, mam nadzieje, że reszta filmu będzie lepsza.
PS: W przeciwieństwie do DB:E trailera, to gdy naprzykład widziałem trailer spidermana 1 i 2, to aż mnie ciągnęło do kina, niestety tutaj motorem napędowym jest tylko fakt powstania takiego w filmu z racji bycia fanem DB, natomiast trailer wcale mnie nie przyciąga.
A co Fox miał powiedzieć? Że nie spodoba się fanom? Że film robiony pod kątem jak największej widowni żeby zarobić kupe kasy? Robią po prostu wszystko żeby zachęcić ludzi do pójścia do kina a czy ludzie będą potem zadowoleni czy nie to już inna sprawa, grunt że zapłacili. I tak uważam że film na siebie zarobi bo to historyjka która trafi do każdego okraszona sporą ilością efektów ale z DB ma to niewiele wspólnego. I jakoś nie przekonują mnie zachwyty wielu ludzi typu "Bulma ma niebieskie pasemko" czy "Yamucha lata samochodem". Pojedyncze elementy wyjęte z pierwowzoru jeszcze nie czynią z tego wiernej adaptacji. Na takiej samej zasadzie można by mówić że filmy Uwe Bolla są niezłe bo przecież Rayne walczyła ostrzami tak jak w grze, to samo z Dugeon Siege, w końcu w filmie bohaterem też był farmer.
A na co komu wierna aptacja chyba wszystkie filmy na podstawie komiksu, (a dragon ball jest japońskim komiksem) są robione na tak by były bardziej realne i żeby historia była łatwiejsza do zrozumienia,
w tym filmie mogliby zrobić tak że mieliby goku z identycznymi włosami jak w anime i co z tego skoro tak samo użyto by do tego tony żelu i wyglądałoby to jeszcze bardziej kiczowato, poza tym nie wiem jak co poniektórzy ale w dzisiejszych czsach jak się robi filmy tupu adaptacja komisku dobro vs zło to robi się krótki origin a potem przechodzi się do sedna tak jak w spider-man, x-men, iron-man. Wątpie czy dragon ball zrobił by na siebie gdyby głownym wątkiem był Pilaf, i RR, film będzie czymś w stylu Transformers czyli film familijny na miłe popołudnie,
poza tym się cieszę bo gdyby było tak jak w anime to odpadają ataki ki, latanie, jedyny atak to kame hame ha no i dopiero od sagi Piccola te wszystko zaczyna się.
Sama nie wiem czy chcę to zobaczyć, DB to jedno z pierwszych anime jakie oglądałam i mam do tego jakiś sentyment. Boje się trochę tego filmu, sam zwiastun nie rozwiał moich obaw na jego temat, że może im jakby to ując łagodnie nie wyjść. Moim skromnym zdaniem jak coś takiego się już robi to powinno się jakoś trzymać więcej, a nie mniej oryginału. Nie chcę jeszcze przesądzać całej sprawy zobaczymy jak film się ukaże :)
Radzę poczytaj różne tematy, juz wiele razy rozmawiało się tutaj na temat różnic i podobieństw i tak naprawdę jest więcej podobieństw niz mogło by się zdawać, ale jedna różnica napewno jest, która odrazu widać, film jest nakręcony w innej konwencji, bardziej realistycznej, dlatego świata takiego jak w DB to tam nie zastaniesz, jednak to nie znaczy jeszcze że film będzie zły, naprawdę radzę poczytać tematy tutaj.
Moim zdaniem, z tego filmu wyjdzie komedia. Ale taka, że fani Dragonballa będą płakać. Głupota, głupota i jeszcze raz głupota.
A czemu ktoś miał by płakać ??Obejrzy nie spodoba mu się to zapomni o filmie i tyle.Przeżywacie to że film może być kaszaną ale jeśli będzie to co ??Przecież zdania do anime nikt nie zmieni więc nie wiem w czym problem.