Przyznam że film w stylu "bezmózga siekanka" był i tak przeciętny. Bardzo byłem ciekaw jak wpłynie na film klimat zimy jaki mu towarzyszy, niestety nieudolność scenaszystów popsuła praktycznie wszystko. Niemal że zero emocji, ktoś ginie na oczach wszystkich, jest oczywiście krzyk i wielkie przerażenie, ale po minucie już jakby nikt nie pamiętał co się właśnie stało. Mały budżet(i przez to niestety amatorscy aktorzy), kiepski scenariusz, nielogiczne rozwiązania, jedyne co mi się podobało to początek i sam koniec. Czyli 3/10 w sam raz. Moja druga obejrzana część, kiedy jeszcze "Droga Bez Powrotu 2" dało się przełknąć pod małym wpływem alkoholu to ta część pozostawia wiele do życzenia.