Duch epoki

Zeitgeist
2007
7,1 12 tys. ocen
7,1 10 1 12372
Duch epoki
powrót do forum filmu Duch epoki

http://antyzeitgeist.weebly.com/index.html

Film na niskim poziomie. Bliskim dna. Pewne tezy dziecko z gimnazjum jest w stanie obalić :)

ocenił(a) film na 3
elensil20

Nie mam zamiaru popierać półprawd, prawd zmiksowanych z fałszem i manipulacji. Dając odpór tego rodzaju "dokumentom" powinno się udzielić szczegółowych komentarzy, krok po kroku, do zawartych tam tez, tak jak autor cytowanego powyżej linku. Zwłaszcza gdy ktoś jest w danym zakresie kompetentny.
Główne tezy filmu nie są "rewolucyjne". Wspólne korzenie różnych religii, czy korzyści jakie określone grupy odnoszą z katastrof czy wojen, to truizmy. Diabeł tkwi w szczególe.
Co do zamachów na WTC - ile osób musiałoby być zaangażowanych w sfingowany zamach o takim zasięgu? I co? Żadnych skruszonych, którzy uciekli pod skrzydła obcego wywiadu i przyznają - tak, wiedziałem co się święci, brałem w tym udział. Takie rzeczy nie udają się nawet w totalitarnych krajach. Acha - zapomniałem, że trzymająca władzę zza kurtyny finansjera pociąga za sznurki na całym globie - zapomnijmy o azylu...
Film krytykujący medialną papkę urabającą bezkrytyczne społeczeństwo sam posługuje się narzędziami perswazji, które krytykuje.
Żałosny jest jest ten głos "mędrców z offu" objawiających nam Prawdę, w miejsce żywych polemizujących ludzi.
Jestem ateistą, ale dostrzegam, że wkrótce antykatolickie (i szerzej antychrześcijańskie lub antyreligijne) poglądy będą głoszone tyle z przekonania co z obawy przed ostracyzmem, jaki do niedawna groził tym, którzy porzucali "wiarę przodków".

Gdyby to coś jeszcze miało wartość "filmową". Faszystowscy i sowieccy propagandziści rewolucjonizowali kino. W paskudnej sprawie, ale jednak. Tu tego nie uświadczycie.

ocenił(a) film na 4
kosarz 666 neg

Z tego co wiem, to kilku ludzi, ktorzy mowili inaczej o ataku na wtc porzegnalo sie z zyciem... Zreszta jak ogladasz wywiady na goraco po zamachach, to ludzie mowili ile eksplozji slyszeli, ze najpierw byly w podziemiu(tam raczej samolot nie wlecial), kolumny byly naciete pod katem, budynki zawalaly sie w tepie wolnego spadania (!) czyli pietra spadaly szybciej, niz spadaly by bez oporu(jedynie powietrza), a przeciez pietra mialy pod soba kolejne pietra, to jak bez ladunkow wybuchowych mialy by przekroczyc szybkosc wolnego spadania? Dodatkowo konstruktor mowil, ze budynki wytrzymaly by uderzenia kilku samolotow nie wspominajac, ze WTC 7 zawalil sie od pozaru na 3 pietrach - a kilka lat pozniej (pamietam z wiadomosci) palil sie wierzowiec w hiszpanii przez chyba 24godziny i jakos ustal bez zawalenia sie - moze umiesz mi wytlumaczyc, jak budynek ze stali moze sie zawalic od pozaru bez wiekszej ingerencji, dodatkowo ZGINAJAC SIE W POLOWIE, kiedy sie zawalal, co jest charakterystyczne dla kontrolowanego wyburzania, zeby nie uszkodzic innych budynkow. To, co napisalem, to moze 10% niescislosi, ktore trudno obalic, a gdzie tam do konca... A takie argumenty "jak oni by to utrzymali w tajemnicy" to sobie odpowiedz na podstawie atakow na pearl harbor(amerykanie wiedzieli tydzien/dwa wczesniej i nic nie zrobili), czy na lotniskowiec amerykanow, ktory (niby) zaatakowali wietnamczycy i zaczela sie wojna w wietnamie, co po latach wyszlo, ze to jednak fikcja.
Dowodow jest na prawde ogrom, jak dla mnie czesc o WTC jest w 80-90% prawdziwa(inne czesci wychodza blado) - 20% dla 1wszej, 50%dla ostatniej). Zreszta chyba widac, jak USA potraktowalo sprawe z wyjasnianiem tragedii, ze ludzie do teraz chca odnowienia postepowania...

ocenił(a) film na 8
kosarz 666 neg

Co do pierwszej części to miałem wrażenie jakbym oglądał "Tajemnicę piramid". Nie chce się wierzyć, że religia mogła aż tak ewoluować. Z modłów do słońca, aż po Jezusa.. no ale skoro my wyewoluowaliśmy z jednokomórkowców to chyba wszytko jest możliwe :)

Dziwnie argumentujesz nieprawdziwość części II, pisząc o niemożliwościach takiego oszustwa. Właśnie cały film próbuje uzmysłowić, że to nie większość rządzi światem, tyko spiski i pieniądze. Jeżeli ludzie u władzy wymyślą historię w którą reszta ma uwierzyć i mają na to środki finansowe... wszystko jest możliwe. Po ataku było wiele programów i wywiadów, takich jakich fragmenty przedstawiono w filmie, jednak pod lawiną oficjalnych informacji wydawały się tylko fantazjami wariatów. Film pokazuje jednak, że to nie byli głupi ludzie, teorie spiskową potwierdzają nawet architekci WTC.

Trzecia część to pomieszanie domysłów wraz z połączeniem wielu znanych faktów, które są skutecznie wyciszane, a które świadczą dobitnie o tym w jaki sposób funkcjonuje świat od lat...

ocenił(a) film na 3
kosarz 666 neg

NIE WIEM jak było ze zwaleniem wież WTC. Podobnie jak szanowni dyskutanci. Nie rozstzrygniemy tego na forum, i pewnie wzajemnie się nie przekonamy. Jakiekolwiek reprezentujemy zdanie - może być ono efektem manipulacji.
Podstawowe pytanie brzmi: jak postrzegać świat. Również świat polityki i społecznych interakcji. Moim zdaniem świat ten jest niezwykle skomplikowany, na tyle że nie ogarnia go w pełni żaden człowiek, nie mówiąc o zwykłym szaraku.
Tzw. teorie spiskowe odrzucam tak długo, póki nie ugnę się pod ciężarem dowodów. Wiem, że większości łatwiej jest wierzyć w proste wyjaśnienia (dające pewną emocjonalną satysfakcję) niż nieustannie analizować, na co i tak nie starcza czasu, zaangażowania, inteligencji i wiedzy.
Obstaję w dwóch sprawach:
Po pierwsze - sądzę, nie ma na świecie jednej potężnej siły trzymającej władzę. Dobra tego świata są przedmiotem rywalizacji wielu grup interesu, oczywiście często nieuczciwej i ukrywanej przed opinią publiczną. Gruby przekręt jednej grupy powinien stać się okazją do kontry konkurencji, która powinna być żywotnie zainteresowana udowodnieniem przeciwnikowi jego niecnych sprawek. Jak dotąd ewentualny udział władz amerykańskich w zamachu na WTC nie jest przedmiotem jawnych rozgrywek politycznych ani na poziomie krajowym, ani międzynarodowym. Wiem jednak, że czasem taka wiedza to bomba zegarowa ze znacznie opóźnionym zapłonem.
Po drugie - uważam, że ewentualny aktywny udział USA w zburzeniu wież WTC wymagałby zaangażowania i późniejszej lojalności "w złym" bardzo wielu, zbyt wielu ludzi. Kontrprzykłady luka11c mnie nie przekonują. Wiedza o ataku na Pearl Harbor mogła być ograniczona do kilku ludzi wywiadu wojskowego i garstki polityków. Niewielu ludzi było też potrzebnych do fałszywego powiadomienia o ataku torpedowym na amerykański okręt, co było pretekstem do eskalacji działań USA w Wietnamie. Nie twierdzę, że wywiad USA nie wiedział o planowaniu działań Al Kaidy na terenie Stanów Zjednoczonych. W filmie sugerowany jest jednak udział bezpośredni w zamachu. Gdyby tak było, to m.in. w budynku WTC musiałaby przez x dni działć ekipa "wyburzaczy" nie wzbudzając zaniepokojenia ochrony budynku i jego zarządu. Gdyby działała oficjalnie pod jakimś pretekstem, zostałaby skojarzona z późniejszymi wydarzeniami, a więc zarząd i ochrona też musieliby być w zmowie. Podejmując tyle trudu na terenie WTC trzeba by było zagwarantować powodzenie operacji po stronie terrorystów. A więc zadbać, by żadnemu nie przytrafiły się kłopoty przy przekroczeniu granicy (umoczone kolejne służby), ani przy dostaniu się do samolotu (kolejne zmanipulowane służby). Pomijam sam pomysł, że zburzenie Światowego Centrum Handlu (elitarni fachowcy), Pentagonu i (potencjalnie) Białego Domu ta najlepszy pomysł na pretekst dla upragnionej zbrojnej interwencji.

Przyznaję, że niektóre fakty dotyczące zwalenia wież (o ile nimi są) budzą niepokój i wymagają wyjaśnienia, fachowego komentarza w miejsce aroganckiego stwierdzenia, że z wariatami się nie dyskutuje.

Muszę też przyznać - śmiałem się, gdy donoszono, że w Klewkach wylądowali talibowie...

Sorry za ilość banałów, jakie znalazły się w tej długiej wypowiedzi.

kosarz 666 neg

Co do zawalenia się wież WTC:

-Film uzmysławia możliwy zasięg manipulacji i przemilczeń w relacjonowaniu przebiegu oraz skutków zamachu. Ciekawe ilu widzów wiedziało wcześniej o wybuchach w przyziemiu, zawaleniu się wieży nr 7, czy o znajdowanej przy odgruzowywaniu ciekłej stali? A przecież użyto nagrań dokumentalnych, a nie aktorskiej rekonstrukcji. Jednak mimo licznych filmów na ten temat takich informacji łatwo się nie znajdzie. Władza może wykreować swoją wersję wydarzeń i zamknąć usta twierdzącym co innego. Tylko dlaczego nie można powiedzieć wszystkiego?

-Budynki wysokie zazwyczaj projektuje się ze sztywnym trzonem przenoszącym siły poziome od wiatru, z reguły mieszczącym klatki schodowe i szyby windowe dodatkowo usztywniające obiekt. Do niego dochodzą żebra stropów, które z kolei stężają słupy ścian obwodowych. Przy projektowaniu z góry zakłada się nadmiarowość konstrukcji, możliwość wystąpienia wyjątkowych obciążeń i wyłączenia części elementów. To nie tylko podniesiona w filmie szybkość zawalania się budynków jest istotna, ale i jego postać. Nieprawdopodobne konstrukcyjnie jest płaskie zapadanie się budynku, o ile nie uszkodzono wszystkich słupów trzonu. Warto przypomnieć sobie fakt z Powstania Warszawskiego, kiedy wieżowiec Prudential został bezpośrednio trafiony ponad 2t pociskiem z moździerza Karl i pomimo uszkodzenia powodującego wychylenie z pionu nie runął.

-W jednym z filmów dokumentalnych poświęconych katastrofie przywołano wyniki kontroli nadzoru budowlanego wykonanej kilka lat przed atakiem, stwierdzającego fatalny stan zabezpieczenia przeciwpożarowego żeber stropów (zrobionego zresztą z natrysku azbestowego - to ta chmura pyłu widoczna przy zawalaniu się budynków). Miało to uzasadniać podatność na pożar paliwa (oczywiście bez wdawania się w niuanse z akapitu powyżej). Z pewnością jednak po takiej ocenie budynku nakazano natychmiastowy remont. I tu dochodzimy do aspektu możliwości wejścia do budynku dużej ilości anonimowych ludzi w roboczych kombinezonach. Przypominam, że Achmata Kadyrowa w Czeczeni wysadzono w powietrze ładunkiem ukrytym dużo wcześniej przy robotach budowlanych, a na pewno ochrona Specnazu była kompetentna.

-Co do zachowania tajemnicy przez ewentualnych uczestników spisku. Do kogo mieli pójść na skargę? Na policję, czy do FBI - znikli by bez śladu zabrani przez odpowiednią agencję rządową o większych kompetencjach. Do prasy? To nie czasy Watergate, władza już nie da się zaskoczyć. Sojusznicy są zbyt uzależnieni, a konkurencyjne mocarstwa same zainteresowane w zwalaniu wszystkiego na terroryzm, aby demaskować nawet szyte grubymi nićmi teorie. Równie szybko zakończyły się śledztwa w/s zamachów na Johna i Roberta Kennedych - złapano natychmiast "jedynych" sprawców i nieważne, że nie zgadzały się rany postrzałowe z położeniem strzelców, czy ilość znalezionych pocisków z pojemnością bębenka rewolweru w drugim przypadku.

elensil20

Tezy z Gimnazjum????W tym sęk że ten film wlasnie tego dotyczy manipulacji czy ty myślisz że to czego cię nauczono w gimnazjum to 100% prawda?Powodzenia chłopcze, film ma otwierać umysł i robi to doskonale, a tacy jak ty i tobie podobni zawsze będą negować tego typu produkcje aha i jeżeli chodzi o bliskość dna to zdecydowanie twoja wypowiedź jest jej bliższa.Pozdrawiam