Nie ma co prawda jeszcze jednego dziecka (jak w filmie francuskim), ale rodzice - oboje - są głusi, a właściwie głuchoniemi. Córka jest prawdziwym pomostem między dwoma światami.
Rodzina Belier to fabuła, a tu dokument o prawdziwych, żyjących na Mazowszu, ludziach. Oboje z rodziców mają inne problemy zdrowotne, ale jakoś pchają wspólnie ten wózek. Dla dziewczynki wsparciem byli dziadkowie - niestety odeszli gdy miała kilka miesięcy i 5 lat.
Twórcy filmu prawdopodobnie chcieli pomóc rodzinie - matka trafia do Kajetan na konsultacje - nie zostaje jednak zakwalifikowana do wszczepienia implantu - po operacji przeprowadzonej w dzieciństwie prawdopodobnie nie można przywrócić matce słuchu. Matka miała w dzieciństwie rozszczep wargi i prawdopodobnie podniebienia - może wtedy doszło do operacji, która uszkodziła organy wewnętrzne odpowiedzialne za słuch (ale to tylko moje gdybanie).