strasznie mdły i przewidywalny film. już po kilku minutach słusznie przewidziałam całą fabułę. dałoby się go jeszcze uratować gdyby wyciąć wątek młodej i skupić się na historii Elzy, ale niestety - całość to typowa, kiczowata historia. muzyka woła o pomstę do nieba, chyba nawet w najtańszym serialu lepiej ją dobierają. dodatkowo była to ciągle ta sama melodia powtarzana w kółko po każdej scenie rozmowy (jak w serialach). żałuję straconego czasu, nie popełniajcie mojego błędu.