Dzieci kukurydzy

Children of the Corn
1984
5,8 14 tys. ocen
5,8 10 1 14111
5,9 8 krytyków
Dzieci kukurydzy
powrót do forum filmu Dzieci kukurydzy

Historia jest ciekawa, a to przecież bardzo się liczy w tego typu filmach (chociaż nie najważniejsze). Bardzo dobre wrażenie robi za to sceneria, w jakiej rozgrywa się akcja. Mroczna mieścina i pobliskie pola kukurydzy stwarzają niepowtarzalną atmosferę. Takie klimaty zawsze mi się podobały i dlatego film przyjemnie się oglądało. Niestety, tylko do pewnego momentu… Efekty wizualne mocno ograniczone. Jeżeli szukasz latających flaków lub innych krwawych atrakcji, to się zawiedziesz…A przecież esencją horroru jest też dobra aranżacja scen drastycznych. Szkoda, że twórcom nie udało się utrzymać się równego poziomu. Miejscami robi się nudnawo, a czasem nawet bardzo nudno. Z początku dobrze zapowiadająca się fabuła, robi się z czasem toporna i bezsensowna. Poznać, że końcówkę robiono na siłę, a motyw z bogiem kukurydzy, został przesadzony i źle wykonany. Mimo słabszych momentów, film skutecznie wciąga. Dzieciaki grają wzorowo swoje role, a muzyka i dźwięki nie drażnią ucha. Znakomicie oddano mroczną atmosferę spowijającą Gatlin, co skutecznie maskuje prawie wszystkie niedoróbki. Atmosfera, to jednak nie wszystko i wspomniane wcześniej błędy mogą skutecznie odciągnąć od tego tytułu.

ocenił(a) film na 9
Koneser_Kielce

Obejrzyj dokument wspomnieniowy "Harvesting Horror: Children of the Corn" ("Żniwa horroru: Dzieci kukurydzy", dostępny na dwupłytowym wydaniu DVD nakładem Kino Świat, nie wiem, gdzie jeszcze). Dowiesz się tam o stosunkowo małym budżecie (które w dużym stopniu pochłonęły aktorskie gaże) i ograniczonych środkach, które zmusiły twórców do takiego, a nie innego wykonania. Reżyser wyjaśnił, dlaczego starał się nie pokazywać wiele. Śmierć Malachiasza miała wyglądać inaczej, bardziej efektownie, koncepcję zmieniono ze względu na to, iż realizacja jej wymagała zbyt długich przygotowań). Scenę na stacji benzynowej nakręcono w jeden dzień, a Linda Hamilton, podchodząc do ciała Józefa myślała, że gra z kukłą i jej strach przy chłopaku wyskakującym spod koca był prawdziwy. Za Gatlin robiły cztery miasteczka w Iowa (stołowano się w Suix City), a zielony kolor kukurydzy był efektem malowania jej zieloną farbą w sprayu (kręcili w okresie żniw, a kukurydza z dnia na dzień żółkła coraz bardziej). John Franklin za namową reżysera zachował fryzurę z reklamówki Star Treka, gdzie wcielił się w Wulkana. A to tylko niektóre ciekawostki związane z kręceniem filmu.

ocenił(a) film na 8
Shiloh

Jak znajdę to obejrzę bo sporo w ostatnim okresie oglądam dokumentów

ocenił(a) film na 7
Koneser_Kielce

Szczerze mowiac jedynka jest nr 1 jednak i tak to nie jest nie wiadomo jak wybitna adaptacja sporo ma niejasnosci