To jest bardziej thriller trzymający w napięciu, i to psychologiczny.
Myślę zupełnie tak jak Ty! Choć mocno cenię ten film to horrorem raczej nazwany jest niesłusznie, ale jako thriller psychologiczny naprawdę się sprawdza.
Według definicji gatunkowej jest to horror. Chociaż psychologiczny jak najbardziej.
To zależy. Można interpretować tu głowną bohaterkę jako osobę zabużoną. Wtedy znika cały element nadprzyrodzony.
No ale w definicji gatunkowej chodzi bardziej o konstrukcję filmu (zarówno forma jak i stylistyka). Realność przedstawionych zdarzeń (a właściwie ich umiejscowienie i interpretacja, gdyż dla samego bohatera urojenia byłyby równie realne co rzeczywistość) mają znaczenie drugorzędne.
Mówiąc w skrócie nawet jeśli film opowiada historię kobiety chorej psychicznie, to używa do tego środków wyrazu właściwych horrorowi. Dlatego nie nazwałbym tego filmu dramatem psychologicznym, a właśnie horrorem psychologicznym.
Natomiast z pewnością nie nazwałbym tego filmu thrillerem, gdyż trochę się z charakterystyką tego gatunku rozmija.
No tak, patrząc z tej strony masz rację.
Ale i tak problemem pozostaje rozmycie gatunkowe. O ile kiedyś były pewne granice, to teraz oba gatunku zachodzą na siebie przez co rozróżnienie w niektórych wypadkach nigdy nie jest pewne.
Jest to dosyć naturalny stan rzeczy. Na początku same gatunki dopiero się tworzyły, bądź krystalizowały, więc i więcej było filmów stricte gatunkowych. Później ludzie szukając kolejnych inspiracji zaczęli gatunkami mieszać.
Osobiście taka sytuacja jak najbardziej mi odpowiada. Bardzo lubię, nawet te najdziwniejsze, mieszanki gatunkowe. M.in. dlatego zawsze lubiłem postmodernizm.
Że niby można walnąć czasem orta. Szkoda, że nic mądrego nie potrafisz poza tym dodać ;)
Na temat "Dz. R." już dyskutowałem na potęgę. Serio muszę się powtarzać, tylko dlatego, że ciebie podczas tych rozmów nie było?
Dzięki tobie pojawiła się okazja do żartu językowego, więc ją wykorzystałem. Ot, i wszystko.
OK, jakiś randomowy koleś z internetów tak mówi, czyli ma rację, uszanowanko znawco.
lamusie kazdy wie ze ten film jest horrorrem i nie jestem jakis tam tylko sie znam na tym lepiej niz inni
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/1a/b8/41/1ab8410b237d730446660df1272b1 001.jpg
Piszę na świeżo po seansie:
Również nazwała bym to thrillerem. W tym roku miałam na studiach obraz filmowy i pod koniec semestru omawialiśmy cechy gatunkowe. Myślę, że podstawą tego, czy ktoś nazwie ten film horrorem i thrillerem leży w światopoglądzie danej osoby. Jako wierząca zaliczyłabym ten film do thrillerów ze względu, iż wydarzenia w thrillerze w odróżnieniu od horroru nie zawierają elementów fantastycznych, przedstawione sytuacje w filmie mogą zdarzyć się na prawdę. Oczywiście nie życzę żadnej kobiecie, by spłodziła szatanowi dziecka, ale nie jest to niemożliwe, gdyż (wspomniałam już) jako chrześcijanka wiem, że istnieje sfera duchowa, która ma wpływ na materialny świat również, a motyw poczęcia w filmie jest oparty na wątku Maryjnym w Nowym Testamencie.
Dużo słyszałam o tym filmie oraz dużo osób dość mocno się na nim bało lub mówił, że jest poryty. Ja nie koniecznie odczuwałam strach, ale poczułam ten specyficzny rodzaj napięcia i oczekiwania jak to się skończy.
Pozdrawiam.
Nie musza byc fantastyczne tylko straszne wszystko o szatanie ibpodobne to horrory :3
Trochę generalizujesz z tym szatanem, ale jak pisałam, to kwestia światopoglądu. Ta zasada odróżniająca horror od thrillera jest dość istotna i warto o niej pamiętać. Klimat i tematyka faktycznie mają znaczenie, ale na dany gatunek filmowy składa się tak na prawdę wiele czynników, polecam się zagłębić w kwestie gatunkowe filmów bo są one niewątpliwie ciekawe ;)
Ale widac ze to jest horror a nie thlirer radze umiex to odroznic tak samo jak idioci co zamiast ocenic nisko slaby horror to gadaja ze to. Nie horror a gowno sie znaja
piszę co piszę, bo właśnie już trochę się znam, z resztą zazwyczaj nie oglądam horrorów/thrillerów itp. Nie lubię się bać i wgl, obejrzałam Dziecko bo dużo osób mówiło że warto, no i nie mogę się z nimi nie zgodzić ;)
to jest horror i to kazdy wie thriller to cos innego wtedy kiedy morderstwa popelnia ktos kto nie
jest psychopatycznym morderca w przebraniu czy cos takiego albo jakeis inne podobne a to jest horror normalny zaden thriller
tylko nie kazdy jest specilista co zbiera oryginalne i ma ich juz bardzo duzo reszta to w wisksosci tacy co lubia horrory ale nei sa ich ulubinym gatunkiem ;p
Hahaha ziomuś weź już skończ proszę Cie. To, że kupujesz filmy na dvd nie czyni Cie znawcą kinematografii. Po tym co piszesz obstawiam, ze jestes trollem albo masz 13 lat, co zreszta na jedno wychodzi.
Że jesteś na studiach? No chyba oczywiste, skoro sama napisałaś?;>
A tak poważniej. Z Twojego postu wynika, ze dla Ciebie istnienie szatana to fakt. Możliwość zostania zgwałconym i zapłodnionym przez szatana to fakt.
Więc raz, ze nie rozumiesz czym jest wiara, a dwa że masz problem z odróżnieniem rzeczywistości od własnych wierzeń.
Nie napisałam, że to fakt, a jedynie możliwość, a to zasadnicza różnica..... Na pewnym etapie rozwoju duchowego chrześcijanina nie ma to aż takiego znaczenia, bo wiara i Jezus stają się rzeczywistością, ale zrozumieć to głębiej są w stanie jedynie osoby wierzące tak myślę...
Nie, nie napisałaś.
Ale w takim razie wychodzi na to, że nawet nie wiesz jaki sens mają wypowiadana przez Ciebie słowa. Co o tym świadczy? CHoćby użycie słów takich jak "wiem" zamiast "wierzę" czy "sądzę". I wiele innych rzeczy. W każdym razie polecam albo mniej zakłamania i nauczenie się przyznawania do własnych opinii albo czytanie tego co napisałaś przed wysłaniem...
A co do reszty... Znalazłby się na to termin psychiatryczny. Może chociaż tą aluzję pojmiesz ;)
"Nawet najprostszy człowiek to wciąż skomplikowana istota" sama chciałabym dobrze znać siebie....
Zamieść cytat, by zabrzmieć mądrze? Nie wiem pośród jakich ludzi miałoby to być skuteczne. Szczególnie, kiedy jako cytat wrzucasz banalny truizm.
jeśli swoimi wypowiedziami chciałeś udowodnić, że jestem pusta i głupia, to Ci się udało MĄDRALO.... może to i truizm, ale dla mnie ma siłę i już, uważaj sobie jak chcesz, ja nie mam siły na takie rozmowy, żegnam
No nie. Przeciętny student coś tam jednak umie czytać i zauważyłby do kogo jest zaadresowany post. Jak widać ciebie nawet to przewyższa ;)
Udajesz wielkiego, złego gościa w necie by potem chwalić się przed kolegami w gimnazjum jak to komuś pocisnąłeś? A może jesteś tak zacofany w rozwoju, że po prostu nie da się odróżnić ciebie, od niezbyt inteligentnego gimnazjalisty?;)
chcialbym jeszcze chodzic do gim ale chyba czasu nie cofne i nei udaje zlego koles ;D
obecność elementów fantastycznych nie jest konstytutywnym warunkiem horroru. istnieje coś takiego jak horror "nowoczesny", upowszechnił go Stephen King, a charakteryzuje się tym, że zło istnieje wśród nas, zwykłych ludzi i strach można czerpać właśnie z tego.
podstawowym elementem rozróżniającym horror i thriller jest postać bohatera: w horrorze nie ma on możliwości działania, w thrillerze owszem. i tutaj wszystko zależy od naszej interpretacji, czy ucieczka Rosemary do dr. Hilla była przejawem działania czy może z góry było to skazane na niepowodzenie?
To jest horror, ponieważ są tu elementy fantastyczne. Nawet jeżeli przyjmujesz teorię, że wszystko było złudzeniem/snem - to nadal horror, a nie thriller.