Już sama czołówka nasunęła mi skojarzenie z tym kultowym szkockim obrazem. I wrażenie to nie opuściło mnie aż do końca.
Mamy tu więc ostrą jazdę na początku, potem trochę refleksji i znów niesamowicie humorystyczną końcówkę.Całość tworzy świetny komedio-dramat z naciskiem na komedię.Jeśli lubicie dosadny (może momentami zbyt "fekaliczny") humor, anarchiczną żywiołowość i pełnokrwiste postacie na ekranie nie zawiedziecie się.
Pod płaszczykiem tej błazenady kryje się też jednak dramat pogubionych i przeraźliwie samotnych bohaterów,którzy niby chcą coś w swym życiu zmienić,ale...kluczem jest tu owo "niby".
Dodatkowa gwiazdka ode mnie za aktorstwo odtwórcy roli Juhy.Facet wprost rozsadza ekran!!!