Po pierwsze melodia chciałem Cię pochwalić za ciekawą wypowiedź i choć nie do końca się z nią zgadzam,to bardzo podoba mi się sposób w jaki ją napisałaś.Nie oglądałem filmu od początku,a gdzieś od drugiej połowy.Zachwyciły mnie zdjęcią,muzyka i Brooke Shields.Nie będę do końca obiektywny,bo to aktorka,którą bardzo lubię i nie ukrywam,że jest dla mnie jedną z najpiękniejszych kobiet na globie.Wydaje mi się jednak,że bardzo starała się zagrać swą rolę jak tylko mogła.Zresztą chyba z jakiegoś powodu zatrudniono właśnie ją do tego filmu.Fabuła może faktycznie nie była nadzwyczajna,ale chyba przede wszystkim chodziło o pokazanie piękna Afryki i tego,że jest ono zagrożone przez człowieka.Przynajmniej tak sądzę.Pozdrawiam

Sławcio, ależ oczywiście, że nie nie jesteś obiektywny, bo Ty po prostu kochasz Brooke i każdy film z nią pewnie by Ci się podobał:)! Poza tym piszesz o pięknie Afryki itp - o rzeczach bardzo hm... estetycznych, ale raczej mało ciekawych... cóż pewnie wrażliwy i delikatny z Ciebie facet i preferujesz to, co uważasz za piękne, a może mniej interesuje Cię to, co jest bardziej dynamiczne, wciągajace, skomplikowane. Przyznaj, że kontemplacja urody podziwianej kobiety i kolorowa, dzika przyroda to aż nadto, czego oczekujesz od filmu, choćby miał prostą i spokojną historię w tle? Ale sądzę (choć możliwe, że się mylę), że twoje upodobania to nie tylko kwestia gustu czy intelektu, ale przede wszystkim wrażliwości i... prawdziwej platonicznej miłości do BS. Inaczej nie oceniłbyś tego filmu na 8/10 ;). Tylko nie potraktuj mojej odpowiedzi jako złośliwości - szczerze podziwiam takich jak Ty pasjonatów:D

Widzę dużą skrupulatnośc,choćby w tym,że Wiesz na ile oceniłem film ;)Może moja ocena jest nieco zawyżona,ale przyznam,że często daje taką filmom,które ogólnie mi się podobały,choć nie na tyle,by mieć 10/10.Brooke jest aktorką,którą naprawdę bardzo lubię i cenię.Nie jest ona już tak popularna jak niegdyś i pewnie wiele osób nawet nie wie kto to taki,ale to wcale mi nie przeszkadza.Zdaję sobie też sprawę,że nie każdy obraz z jej udziałem to arcydzieło światowej kinematografii.To,że zwracam uwagę na piękno przyrody czy ludzi,wcale nie znaczy,że tylko to mi w filmie wystarczy.Owszem podobają mi się też produkcje,gdzie można znależć takie "składniki",ale nie znaczy to,że nie przypadają mi jakieś ambitniejsze projekty,bo i takie zwracają moją uwagę.Pozdrawiam

:D Wiem, wiem. Przeglądałam przecież Twoje "ulubione"...