Świetna komedia, jak zresztą chyba wszystkie, w których grał Pauly Shore. To pozytywny świr. Jak ktoś lubi komedie z lat 90 to koniecznie do obejrzenia bo jest klimat i humor (czasami obleśny, ale nie taki żenujący jak np. w serii "Straszny film" itd.). Najlepsza scena to jak dotarli do pomieszczenia z trującym...
Dwóch skończonych kretynów z IQ na poziomie rozwielitki przez cały film wymachuje rękami, robi głupie miny, wydaje ryczące dźwięki i ogólnie zachowuje się w stylu "patrzcie na nas, jesteśmy śmieszni!"
Na moment pojawiają się Tenacious D i nie mam pojęcia co robią w takim gównie, ale zdecydowanie te parę sekund z nimi...
Jak bylem dzieckiem to byłem fanem tego filmu! :D
Pisałem nawet po garażach farbą i sprayej "eko-jaja" :D
A Doyle był moim idolem, nawet sobie sobie zrobiłem taie dredy (z wełny) jak on miał, ubóstwiałem to po prostu :D
Teraz muszę jeszcze raz obejrzeć ;) Mam nadzieje że będę mieć tego samego lektora co na VHS...