film zapowiadal sie spoko....i byl spoko przez pol godziny.......ale potem zrobila sie jedna wielka kaszana.......zupelnie niezgodne z rzeczywistoscia!!!! przeciez to bylo bezsensu......scenariusz tak skonstruowany ze fabule napedzala jedna glupota po drugiej....glowny bohater zachowywal sie jak dziecko -az tak bardzo mu bylo ciezko tam wytrzymac ze nawet postanowil uciec w chwili gdy jeszcze nic sie nie dzialo-smieszne ;)
straznicy podporzadkowali sie jednemu - nagle powstala jakas rzadza znecania sie nad ludzmi - wszyscy uwierzyli jednemu psycholowi- to bylo jakies zbiorowisko ciot i niedorozwojow a nie przypadkowyuch ludzi!!!! najtwardsza i najnormalniejsza osoba byla kobieta......chociaz sam watek milosny tez jest smieszny -ale wymyslony bo byl potrzebny by zalatac luki w scenariuszu.
nie wierze by autentyczny eksperyment z lat 6- tych tak wlasnie przebiegal.