Przy całej swej inności, może trochę nudzie to kawał optymistycznego kina. Tytułowy Elling to zaburzony starszy mężczyzna, który to razem ze swoim również zaburzonym przyjacielem, w ramach ponownej socjalizacji otrzymuje mieszkanie w centrum Oslo. Oprócz mieszkania bohaterowie otrzymują także szanse na „normalne” życie.
Z początku nawet najzwyklejsze czynności takie jak wyjście do sklepu, kina, obiad, rozmowa przez telefon są dla nich nie do pokonania. Jednak przy pomocy pracownika socjalnego i własnej sile dokonują tych wszystkich niemożliwych rzeczy i zaczynają jakoś funkcjonować w społeczeństwie. A my jako widzowie będziemy śledzić ich zmagania, poznawanie świata, nowych znajomych itd.
Elling jest Inny a zarazem prosty to film, opowiadający o ludziach oderwanych w jakiś sposób od normalnego świata. Nie zapominajmy tacy też tutaj istnieją i żyją obok nas. Zmagają się z sprawami które dla nas są błahe, nieznaczące a dla nich są równoznaczne ze wspinaczka na Mount Everest.
6/10
PS. Ktoś mnie rozumie? :)
Ja tak!