Dokładnie, szkoda, ze nie znałem go wcześniej i dobrze że leciał dzisiaj w tv :)
Oglądałem go jak byłem mały. Zapamiętałem motyw przewodni i znalazłem ten film dzieki bajce "Madagaskar" ;)
Zgadzam się z Tobą. Film przepiękny, muzyka również nie jest gorsza. Cały ten krajobraz, dzikie zwierzęta, cudowne ukazanie opieki nad małą lwicą i oczywiście sama Elza buduje niesamowity klimat. Aż chce się przesiąknąć w ten film ;) Przyznaję, że popłakałam sobie również podczas seansu... Ale myślę, że niektóre sceny były wręcz stworzone ku temu, i tylko mało wrażliwy lub całkiem bez uczuć człowiek nie uronił by ani jednej łzy.
Pozdrawiam ;)