Po pierwszych 15 minutach mialem wylaczyc bo zatrzesienie glupich dziwadel. Jestem fanem Jodorowskiego i lubie Lyncha...ale to sa inne dziwadla. "M" po prostu nudzi! Zdjecia piekne, muzyka przejmujaca, aktorka ponetna...ale fabula do dupy! Kupa surrealizmu ale na koncu filmu okazuje, ze to zwykle romansidlo. Film ten nie ma wiele wspolnego z ultra-realistycznym Nowo Falowym kinem koreanskim. "M" jest totalnie od czapy i chyba zakonczyl kariere tego rezysera bo ten nic juz po nim nie zrobil.
4 wymuszone gwiazdki bo profesjonalnie jest. Ale satysfakcja z ogladanie malutka.